W Dłużynie Dolnej, tam, gdzie przepracował 31 lat, gdzie są "jego parafianie" i gdzie był jego drugi - po rodzinnej miejscowości - dom, pochowano śp. ks. Stanisława Bienię. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszyły setki osób, które go znały: księża kilku dekanatów, wychowankowie zmarłego, przyjaciele, znajomi. Do Dłużyny przyjechali krewni zmarłego. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Stefan Cichy.
Zdjęcia: Roman Tomczak /GN