Pielgrzymi z grupy nr 5 pierwszy obiad na pątniczym szlaku zjedli w przyjacielskiej wsi Wesołówka. Tym razem kucharzeniem zajął się pobliski... zakład karny w Zarębie. Dzięki otwartości dyrekcji tej placówki przygotowano grochówkę, która zdaniem tych, którzy ją jedli, była przepyszna! Wieczorkiem pielgrzymi w strugach deszczu dotarli do pierwszego noclegu, czyli do Lubania.
Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość