- Uroczystość połączyła polkowickie parafie. Stanowimy jedność - mówi ks. Marek Kluwak.
W czwartek 20 stycznia w Polkowicach świętowano odpust ku czci św. Sebastiana.
– Czego może nauczyć nas ten święty męczennik? – pytał wiernych ks. Leopold Rzodkiewicz, który tego dnia przewodniczył Eucharystii i wygłosił kazanie w parafii pw. Matki Bożej Łaskawej i św. Sebastiana. Kapłan odniósł się do słów modlitwy wypowiedzianej na początku liturgii. – Należy słuchać bardziej Boga niż ludzi. Nasze słowa przypominają strzały, którymi wasz patron został przeszyty – mówił. – Dziś nikogo nie interesuje również, co druga osoba ma do powiedzenia. Nim dosłuchamy do końca, już szykujemy kontrargumenty – tłumaczył duchowny. Zauważył, w ikonografii święty męczennik jest ukazywany przeszyty pięcioma strzałami, co ma symbolizować łączność z Chrystusem i Jego świętymi pięcioma ranami.
Ks. Leopold Rzodkiewicz w trakcie homilii. Jakub Zakrawacz /Foto GośćNa styczniowym odpuście obecni byli księża z dekanatu. – Uroczystość połączyła wszystkie polkowickie parafie. Stanowimy jedność – mówił ks. Marek Kluwak, gospodarz parafii, w której odbywał się odpust.
Koniec uroczystości był zarazem początkiem peregrynacji ikony św. Sebastiana, która jako pierwsza trafiła do Katolickiej Szkoły Podstawowej w Polkowicach.
Dyrektor szkoły wraz z uczniami. Jakub Zakrawacz /Foto GośćOsoby i placówki z Gminy Polkowice wciąż mogą zapisywać się na jednodniowe przyjęcie świętego w swoich progach. Peregrynacja trwać będzie bowiem co najmniej do 4 lipca, początku uroczystości związanych z oficjalnym nadaniem św. Sebastianowi patronatu nad miastem.
Wartę przed ikoną pełnili przedstawiciele polkowickiej Straży Miejskiej. Jakub Zakrawacz /Foto GośćTego samego dnia w kościele pw. św. Michała Archanioła odbyła się Eucharystia przy zabytkowym ołtarzu św. Sebastiana.