− Nikt ich tu jeszcze nie policzył. Nie było takiego śmiałka – mówią przewodnicy po krzeszowskim sanktuarium.
– Kolejny przykład spójności całej kompozycji − na skrzyżowaniu naw znajduje się malowidło iluzjonistyczne ze sceną pod nazwą „Ojciec przyszłego wieku”, gdzie widzimy, jak Bóg wstaje z niebieskiego tronu i wprowadza Maryję do nieba. Dookoła nich mamy aż 50 różnych świętych! Możemy rozpoznać każdego. Gdy popatrzymy w dół, na skrzyżowaniu naw znajdują się stalle, w których jest 50 miejsc dla modlących się tu kilka razy dziennie cystersów. Zakonnicy wyrażali tak swoją wiarę w łączność modlących się na ziemi z tymi, którzy już królują w niebie − emocjonuje się przewodnik. − Mało tego, stalle są ozdobione 50 figurami wielkich postaci z Pisma Świętego oraz Kościoła: 12 apostołów, 12 wyznawców, 12 męczenników oraz 12 osób ze Starego Testamentu. Obok nich św. Jadwiga Śląska i św. Bernard. Czyli znowu mamy liczbę 50! – mówi.
Pod strażą archaniołów
Niejako zwieńczeniem „świętej” trasy w bazylice mniejszej może być ołtarz pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Znajduje się on już w Mauzoleum Piastów Śląskich, w jego centralnym miejscu. O północy z 31 października na 1 listopada jest tam sprawowana Eucharystia. – Tradycyjnie 1 listopada Polacy wybierają się w krótsze i dłuższe trasy, odwiedzając groby swoich najbliższych, dlatego też o północy w Mauzoleum przy tym niezwykłym ołtarzu gromadzi się niewiele osób. Jest to więc liturgia bardzo kameralna, ale oczywiście otwarta dla wszystkich – mówi Jacek Trybuła z krzeszowskiej fundacji Europejska Perła Baroku.
Po obu stronach ołtarza Wszystkich Świętych stoją figury dwóch postaci. Pierwszą jest Michał Archanioł z prawą ręką uniesioną w dziwnym geście. Figura jakiś czas temu straciła wagę, którą podnosił archanioł. Jest on „prepozytem raju”, czyli tym, który będzie ważył nasze dobre i złe uczynki i wpuszczał bądź nie do raju. Drugą postacią jest inny archanioł – Rafał. Artysta przedstawił go w stroju pielgrzyma idącego do Santiago de Compostela. Nawiązał do starotestamentowej opowieści o towarzyszeniu przez tego archanioła Tobiaszowi w jego podróży do wieczności. Te dwie postacie, obok św. Józefa, to najważniejsze chrześcijańskie psychopompy, czyli postacie pomagające nam przejść na drugą stronę życia.