Były już próby promowania miast za pomocą legendarnych wydarzeń, historycznych faktów i domniemanych wizyt koronowanych głów. Ale jak wypromować miasto za pomocą kiełbasy?
Bardzo łatwo. Trzeba tylko sporządzić recepturę zdrową, uczciwą i... pyszną. Tak robiono np. od XVIII w. we Wrocławiu i Chełmsku Śląskim. Dla Jawora, miasta kojarzonego do tego czasu głównie z chlebem i piernikami, był to jego trzeci kulinarny symbol. Nazywała się Jauersche Wurst. Okazją do porozmawiania o „jaworskiej parzonej”, która przebojem zdobyła podniebienia Europejczyków na niemal 150 lat, była kolejna odsłona spotkań z historią w Muzeum Regionalnym w Jaworze.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści