- Choć nikt z mojej rodziny nie zginął w Auschwitz, tematyka wojny i obozów śmierci zawsze była dla mnie bardzo ważna i ciągle mnie wzrusza - mówiła Magdalena Marchewka, autorka prelekcji o operze inspirowanej najbardziej znanym opowiadaniem obozowym.
Operę "Pasażerka" Mieczysław Wajnberg napisał w 1968 r. Swojej polskiej premiery doczekała się dopiero w roku 2010. W okresie PRL jej wykonanie było blokowane względami politycznymi.
Treść opery, tak jak będące jej archetypem słuchowisko "Pasażerka" Zofii Posmysz, dotyczyła kwestii odpowiedzialności za zbrodnie popełnione w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Nie mogła mieć swojej premiery kraju, który starał się ukrywać prawdę o sowieckich obozach koncentracyjnych. Otwartym pozostaje pytanie, dlaczego jej polska premiera odbyła się dopiero 11 lat po przemianach ustrojowych i upadku socjalizmu w Polsce.
Magdalena Marchewka, wybitna polska sopranistka młodego pokolenia, artystka Opery Wrocławskiej i prezes Fundacji Promocji i Rozwoju Sztuki „Soprano”, przedstawiła zebranym wykład zatytułowany „Pasażerka - unikalna kombinacja wartości historycznych, muzycznych, teatralnych i moralnych”.
Obecni mogli m. in. obejrzeć obszerne fragmenty opery "Pasażerka" z premiery w Bregencji, oraz fragmenty filmu Andrzeja Munka "Pasażerka" a także wysłuchać skróconej wersji historii niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Jak wyjaśniała M. Marchewka, jej zainteresowanie tematyka obozowa ewoluowała na przestrzeni wielu lat.
- Z muzyką Wajnberga po raz pierwszy spotkałam się w Filharmonii Łódzkiej w 2013 r., kiedy wykonywałam z chórem filharmonii symfonię "Kwiaty Polskie". Rok później, studiując już w Krakowie, zostałam zaproszona do współpracy przy przygotowywaniu i nagraniu "Pieśni partyzanckich" Wajnberga w ramach przewodu doktorskiego kolegi pianisty. Rok później musiałam wybrać temat pracy magisterskiej. "Pieśni partyzanckie" Wajnberga były jednym z pomysłów. - opowiada.