Bo taki właśnie słowem, słowem raj ,sam określił krzeszowską bazylikę mniejszą pw. Wniebowzięcia NMP, sanktuarium diecezji legnickiej, w swoich najwcześniejszych wspomnieniach z dzieciństwa. Tutaj bowiem przybywali z rodzicami z rodzinnej podwrocławskiej wówczas Leśnicy. Po latach kardynałowi udało się tu powrócić. Oto jak wyglądała ta wizyta. Znamienne są emocje, jakie malowały się wówczas na jego twarzy.