Kilka tysięcy osób przeszło ulicami stolicy polskiej miedzi. Prowadzili ich oczywiście królowie, dla których ściągnięto przepiękne bryczki. Po drodze z kościoła pw. św. Jana Bosko na lubińskie Błonia nie zabrakło diabelskich pułapek oraz anielskich chórów. Byli też górnicy, jednak wyjątkowo nie po ziemią, a nad nią. I to kilka metrów. Na specjalnych uprzężach członkowie Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego z Sobina z sekcji wysokościowej przebrani za diabły, próbowali straszyć uczestników pochodu. Cóż, mimo oryginalności pomysłu nie udało im się tego dokonać. Może w przyszłym roku?
Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość