Na naszym terenie było ich kilkadziesiąt. Niektóre zostały zburzone, niektóre po 1945 r. zostały przerobione na polskie miejsca pamięci. Ocalały pojedyncze. A szkoda, bo nie były żadną manifestacją polityczną, a tym bardziej antypolską. Zbudowano je ku pamięci braci, synów i ojców, którzy zginęli na frontach I wojny światowej. Może warto 11 listopada, symbolicznej dacie zakończenia rzezi Wielkiej Wojny, zmówić chociaż "Wieczne odpoczywanie..." w ich intencji?
Zdjęcia: Jędrzej Rams /GN