Drugi z wielkich jubileuszy diecezji legnickiej miał miejsce w mieście ceramiki.
Zła początkowo pogoda nie przeszkodziła uczestnikom Jubileuszu Młodych w dobrym przeżyciu ich święta. To miało miejsce w ostatnią sobotę 7 czerwca w Bolesławcu. Wydarzenie rozpoczęło się w kościele pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, skąd młodzi wybrali się w pielgrzymkę do innej świątyni – Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Tutaj trwała już adoracja Najświętszego Sakramentu oraz była okazja do spowiedzi świętej. Ta świątynia jest wyznaczona jako początek drogi jubileuszowej do bazyliki, dlatego uczestnicy Jubileuszu Młodych na czele z biskupem Andrzejem Siemieniewskim, przeszli stąd procesyjnie do wspomnianego kościoła jubileuszowego. Młodzi nieśli krzyż jubileuszowy oraz kopię ikony Matki Bożej Wybawicielki Ludu Rzymskiego (Salus Populi Romani).
Biskup legnicki podczas jubileuszowej Eucharystii przywołał hasło wydarzenia, a mianowicie słowa „Mi się chce”. Pochwalił uczestników, że im się chciało przyjechać do Bolesławca i świętować, jednocześnie wskazał, że może być i tak, że pojawią się w życiu inne, dodatkowe zakończenia takiego hasła. A najczęściej zaczynają się one od słowa „ale”: „Mi się chce, ale nie mam jak. Mi się chce, ale okoliczności mi przeszkadzają”. I biskup wskazywał na czytane tego dnia zakończenie Dziejów Apostolskich, w którym to fragmencie widzimy św. Pawła przebywającego w areszcie domowym w Rzymie, który głosił naukę Żydom, a ci jej nie przyjęli. Mimo to Paweł głosił nadal.
- To są ostatnie słowa Dziejów Apostolskich i tu pewnie oczekiwalibyśmy jakiegoś pięknego zakończenia. Wiele listów i Ewangelii ma piękne zakończenia. Takie długie, rozbudowane, ładne zakończenia. Tutaj jakby czegoś brakowało. Ale my wiemy, że Dzieje Apostolskie się nie kończą! Ewidentnie są dalsze rozdziały: i rozdział trzydziesty, i sto trzydziesty, i tysiąc sto trzydziesty. To my mamy być żywymi pisarzami kolejnych kart Dziejów. Kościół w swojej istocie jest bowiem apostolski - mówił biskup legnicki.
Po Liturgii na uczestników czekali członkowie zespołu Wyrwani z Niewoli, aby na płycie bolesławieckiego Rynku zagrać dla nich koncert.