Palec św. Walentego

Od kilku dni w Krzeszowie na widoku stoi relikwiarz św. Walentego.

3m 4s

W dniu wspomnienia św. Walentego, a więc popularne obecnie walentynki, święto zakochanych, warto zaplanować podróż do Krzeszowa i tamtejszej bazyliki mniejszej. To jedno z kilku zaledwie miejsce w Polsce, w których znajdziemy autentyczne relikwie św. Walentego. W to miejsce trafiły stosunkowo późno, bo pod koniec XVIII wieku, ale dokumenty potwierdzające autentyczność relikwii są datowane na  1685 rok.

Ks. Łukasz Langenfeld z krzeszowskiego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej mówi, że faktycznie ten święty z Rzymu jest uważany za szczególnego patrona tych, którzy chwilowo myślą bardziej sercem niż rozumem.

- Człowiek czasami traci rzeczywiście jakiś kontakt z rzeczywistością, gdy się zakocha, więc święty Walenty to patron tych, którzy czasami bardziej używają serca niż rozumu. A my w Krzeszowie jako jednym z bardzo niewielu miejsc w Polsce, mamy to szczęście posiadać jego relikwie. I to jakie! Otóż jest w Krzeszowie fragment jego palca, najprawdopodobniej palca serdecznego. Ważnego dla tych, którzy są zakochani i pewnie dla tych, którzy miłości poszukują i planują tę miłość przypieczętować ślubem. Bo przecież na tym palcu znajduje swoje miejsce najpierw pierścionek zaręczynowy, a później ląduje na nim obrączka ślubna. Taki namacalny znak miłości ludzkiej. Miłości pięknej, dobrej, budującej - mówi ks. Łukasz.

Kapłan zaprasza do modlitwy przy relikwiarzu aż do 17 lutego. Po tej dacie relikwie wrócą na miejsce swojego zwyczajowego przebywania a więc Mauzoleum Piastów Śląskich. Ks. Łukasz podkreśla, że św. Walenty był prawdziwym człowiekiem, "z krwi i kości", dlatego jest świetnym powiernikiem modlitw.

- Został ukarany, zabity za to, że błogosławił miłości, za błogosławienie związków małżeńskich legionistów, którym cesarz w wieku poboru nie pozwalał się żenić. Święty Walenty to biskup, który także miał swój udział w uzdrowieniu córki jednego ze strażników więzienia, w którym go osadzono i w którym finalnie zginął. Zapraszamy wszystkich zakochanych i wszystkich poszukujących miłości, którym tak bardzo patronuje Walenty, wspomagając tę miłość, umacniając tę miłość. Święty Walenty to nie jakaś postać bajkowa. To prawdziwy święty, to prawdziwy człowiek, to realna osoba, która żyła w II i III wieku. Jego cząstkę mamy w Krzeszowie i zapraszamy do odwiedzenia nas - mówi ks. Łukasz Langenfeld. 

W przypadku Krzeszowa nie ma żadnych wzmianek o jego historycznym kulcie w opactwie. Pozyskanie przez opata Petrusa II Keylicha jego relikwii nie było więc działaniem planowym. Razem ze św. Walentym przywieziono również relikwie św. Fortunata. Dokument potwierdzający ich autentyczność datowany jest na 4 lipca 1685 r. Odręczny dopisek na jego odwrocie poświadcza jego przywiezienie na Śląsk, a 8 listopada 1790 r. autentyczność relikwii potwierdził ówczesny sufragan wrocławski Anton Ferdinand von Rothkirch und Panten. Ze względu również na lakowe pieczęcie opata Petrusa, możemy stwierdzić, że to właśnie w 1790 r. relikwie św. Walentego zostały umieszczone w kaplicy św. Jadwigi w krzeszowskim Mauzoleum Piastów.

« 1 »