Caritas powodzianom

Pierwsze karty z pomocą już niedługo dotrą do poszkodowanych przez powódź.

Jędrzej Rams: Dwa tygodnie temu Caritas Diecezji Legnickiej rozpoczął kwalifikację do projektu pomocy finansowej Caritas dla powodzian. Na jakim jesteśmy etapie tej pomocy?

Ks. Robert Serafin: Z radością mogę powiedzieć, że finalizujemy działania. Jest bardzo duża szansa, że uda nam się jeszcze przed świętami dotrzeć z kartami z pieniędzmi, do wszystkich do tych osób, które się zakwalifikują do otrzymania naszego wsparcia. To na pewno pomoże im zrobić zakupy bądź opłacić wysokie rachunki. Mówię o 300 kartach, które są zasilone kwotą 6000 zł a które to pieniądze mogą zostać wydane na zakup żywności, ubrań, materiałów budowalnych. 

Czy było zainteresowanie otrzymaniem takiego właśnie wsparcia?

Zainteresowanie jest bardzo duże, bo potrzebujących, którzy rzeczywiście zostali dotknięci jest bardzo dużo. Całe szczęście zbiórka organizowana w całej Polsce we wrześniu przyniosła bardzo dobre owoce. Udało się wówczas zebrać 75 mln zł i teraz te pieniądze będą trafiały do potrzebujących poprzez różnego rodzaju programu pomocowe Caritas. Część pieniędzy została przeznaczona na pomoc finansową kartową dla dotkniętych powodzią w sześciu diecezjach w Polsce. Z racji tego, że szkody jakie doświadczyli mieszkańcy naszej diecezji, były relatywni mniejsze niż na terenie diecezji opolskiej czy diecezji świdnickiej, diecezja legnicka otrzymała 300 kart na początek tego programu. Już teraz zgłosiliśmy zapotrzebowanie na kolejne 100 lub nawet i 200 kart, które będziemy potrzebowali, Wszystko dlatego że chętnych i kwalifikujących się do pomocy jest dużo, dużo więcej niż 300 gospodarstw domowych.

Ostatnio w mediach było głośno o tym, że to wsparcie ze strony państwa nie przebiega w takim szybkim tempie, jakby poszkodowani potrzebowali. I tutaj mam pytanie o pomoc niesioną przez Caritas - czy ta wasza pomoc była odczuwalna dla potrzebujących?

Oczywiście Takich głosów jest wiele. Pomoc potrzebują bowiem wszystkie osoby poszkodowane przez wodę. Jeżeli ktoś stracił dorobek całego życia, to wsparcie go kwotą 6 tys. zł jest prawdziwą kroplą w morzu potrzeb. Ale jest, tu i teraz można wykorzystać te pieniądze. Wiadomo że z pomocą przychodzą różne osoby i organizacje i Caritas wpisuje się w tę pomoc. To cieszy, bo jest to rzeczywista pomoc. Ci ludzie musieli posprzątać domy, osuszyć je co wiązało się nieraz z pracą osuszaczy elektrycznych przez całe dni i tygodnie a to generowało nieraz bardzo wysokie rachunki za prąd, kupić zniszczone meble, ubrania, żywność. Przed nami jest zima a to budzi u nich ogromny niepokój. 

Na szczęście ten program o którym rozmawiamy nie jest jedynym jakie będzie miał do zaoferowania Caritas. Chcemy pomóc osobom, które nie zakwalifikowały się na pomoc kartową czy to ze względu na to, że po prostu nie spełniali warunków. Wolontariusze którzy odwiedzali poszkodowanych zbierali informacje o ich stratach i potrzebach. Wiemy więc, czego konkretnie potrzebują te rodziny. Będziemy chcieli jak najszybciej zorganizować dla nich pomoc i te brakujące im rzeczy przekazać.

Wspomniał ksiądz o wolontariuszach. W jaki sposób oni oraz parafie zaangażowali się w dotarciu do potrzebujących?

Jesteśmy bardzo bardzo dumni ze współpracy z wolontariuszami oraz parafiami. Ta pomoc była bardzo rzeczowa i bardzo konkretna oraz profesjonalna. Wiele parafii i rad parafialnych bardzo mocno zaangażowało się we współpracę. To zaowocowało nie tylko szybkim wyznaczeniem osób potrzebujących pomocy, zakwalifikowaniem ich do otrzymania wsparcia ale także wspomnianym przeze mnie zebraniem informacji o potrzebach. To z kolei przełoży się na celowaną pomoc w przyszłości. Bo to proboszczowie, członkowie rad czy wolontariusze zgodzili się dotrzeć do tych osób, pójść do nich do domu, pomóc w tych wszystkich formalnych wymogach. Najwięcej osób zakwalifikowanych było w okolicach miejscowości Wleń, Łomnica, Mysłakowice, Jelenia Góra, Witków, Jaczków, Marciszów, Krzeszów, Lwówek Śląski.

 

« 1 »