Pierwsi pielgrzymi idący do krzeszowskiego Domu Łaski na Wielki Odpust Krzeszowski rano ruszyli z legnickiej katedry.
Aż 60 osób postanowiło wyruszyć w poniedziałek rano z legnickiej katedry pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Pieszej Pielgrzymce Legnickiej do Krzeszowa. Plan jest prosty - w trzy dni przejść z Legnicy przez Wilków, Wojcieszów, Raszów do Krzeszowa. Tam pątnicy dotrą wieczorem 14 sierpnia w wigilię uroczystości Wniebowzięcia NMP.
Pielgrzymów najpierw słowem i błogosławieństwem, a później osobiście pożegnał biskup legnicki Andrzej Siemieniewski. W krótkim kazaniu podczas nabożeństwa odniósł się on do nowo wybudowanej trasy S3, która usprawnia dojazd z Legnicy do Krzeszowa. Jest to jedna z okazji szybkiego dotarcia do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Inną formą dotarcia tam jest piesza wędrówka, która gdy odbywa się ze słowem Bożym, śpiewem i modlitwą, staje się pielgrzymką.
Wśród kilkudziesięciu pielgrzymów są tacy, którzy wracają tu od lat. Są jednak i tacy, którzy dopiero będą poznawali tę trzydniową pielgrzymkę. Wśród nich będzie Monika z Karpacza, która dopiero w tym roku w ogóle poznała smak pątniczego trudu.
- Mam ponad 30-lat i żałuję, że tak późno zdecydowałam się pójść na pieszą pielgrzymkę. Poszłam w tym roku z dziećmi z Legnicy na Jasną Górę. Z dziećmi trud pielgrzymowania jest zapewne większy, niż gdyby szło się samemu, ale i tak przeżyłam tam niesamowity czas. Było męcząco, ale na koniec dnia czuła w sobie spokój i spełnienie. Na pewno tam wrócę za rok. Ale tak bardzo mi się spodobało, że zapragnęłam przedłużyć czas pielgrzymowania i właśnie ruszamy do Krzeszowa - mówi Monika.
Początek Pieszej Pielgrzymki Legnickiej do Krzeszowa