Z samego rana, po modlitwie w bazylice, grupa z Bolesławca ruszyła do Chojnowa.
W czwartek z samego rana w bazylice mniejszej pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja spotkało się niemal 100 osób ubranych w fioletowe i pomarańczowe koszulki. To członkowie grup nr 3 oraz 5 mających wyruszyć po liturgii na szlak wiodący do Chojnowa, stamtąd do Legnicy, a ostatecznie ku Jasnej Górze.
Pielgrzymów odwiedziliśmy na drugim postoju w miejscowości Szczytnica, należącej do parafii w Tomaszowie Bolesławieckim. Mieszkańcy przygotowali się na przyjęcie pielgrzymów, gotując zupy, piekąc ciasta i przygotowując kanapki. Wśród kilkunastoosobowej ekipy była pani Ewa, która mówi, że faktycznie pątnicy idący na Jasną Górę przychodzą na niecałą godzinę. Później znowu ruszają w drogę. - Ale nawet jakby przyszli na 10 minut albo nawet 20 minut, to i tak byśmy się przygotowali. Bardzo lubimy te spotkania i wierzymy, że pielgrzymi będą się za nas później modlili - zaznacza.
Grupa nr 3 od kilku lat, gdy przemierza diecezję legnicką, wszędzie tam, gdzie jest przyjęta przez mieszkańców, zostawia od siebie mały upominek. Ksiądz Dawid Kostecki, przewodnik grupy, mówi, że przed rokiem zostawiali tabliczki-drogowskazy wskazujące, ile kilometrów jest z danej miejscowości na Jasną Górę. W tym roku "Trójeczka" wręcza... butelkę wina.
Pielgrzymi z Bolesławca i Zgorzelca idą na Jasną Górę