Katolicy ze Zgorzelca i Goerlitz kolejny raz modlili się wspólnie, idąc ponad polsko-niemiecką granicą.
Od wielu lat w Wielkim Poście katolicy ze Zgorzelca oraz Goerlitz biorą udział w nadgranicznym nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Proboszcz polskiej parafii pw. św. Bonifacego ks. Maciej Wesołowski mówił, że Wielki Post ma swoje wewnętrzne przestrzenie, czas nawrócenia i zasłuchania się w słowo Boże.
- Ale mamy też swoiste nabożeństwa takie jak Gorzkie Żale czy też Drogi Krzyżowe. W wielu miejscach w Polsce organizowane są duże, miejskie modlitwy. A my tutaj przy granicy, w Europa-Miasto Zgorzelec-Goerlitz. tradycyjnie już między trzecią a czwartą niedzielą Wielkiego Postu spotykamy się na naszej polsko-niemieckiej Drodze Krzyżowej. Rozważania są czytane w dwóch językach, tak by wszyscy mogli włączyć się w modlitwę - mówi ks. Maciej Wesołowski.
Tradycja wypracowana w ciągu tych lat jest taka, że jednego roku miejscem wyjścia jest niemiecka parafia Heiligen-Kreuz, a zakończenie modlitwy odbywa się w polskiej parafii pw. św. Bonifacego, zaś następnego roku droga modlitwy biegnie w odwrotnym kierunku. W tym roku było tak, że to po polskiej stronie zebrali się uczestnicy i po rozpoczęciu modlitwy ruszyli ku mostowi granicznemu im. św. Jana Pawła II, a następnie ku niemieckiemu kościołowi.
Od początku modlącym się towarzyszy specjalnie przygotowany krzyż. Po zakończeniu każdej Drogi Krzyżowej pozostaje on w kościele, w którym kończy się modlitwa. Tam wisi przez następny rok, aż do kolejnego Wielkiego Postu. Wówczas jest zdejmowany ze ściany i przenoszony w modlitwie na drugą stronę Nysy Łużyckiej. Przez następny rok będzie więc w kościele po niemieckiej stronie rzeki.