Dzisiaj w Lubinie odbędą się wypominki, które poświęcono zmarłym podopiecznym miejscowego schroniska dla bezdomnych mężczyzn.
W piątek 10 listopada do parafii pw. św. Wojciecha w Lubinie, a konkretnie do schroniska dla osób bezdomnych mężczyzn prowadzonego przez Towarzystwo Pomoc im. św. Brata Alberta, znajdującego się na terenie parafii, przyjechały relikwie bł. Bernardyny Jabłońskiej. Powitanie odbyło się wraz z Eucharystią w kościele pw. Narodzenia NMP na Starym Lubinie. Peregrynacja relikwii odbywa się po schroniskach prowadzonych przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w całej Polsce.
Relikwie będą obecne w kościele na Starym Lubinie nie tylko podczas Eucharystii, ale można się przy nich pomodlić przez cały dzień. Z kolei o godz. 17 w świątyni rozpoczną się wypominki, podczas których mieszkańcy oraz pracownicy schroniska będą modlili się w intencji zmarłych podopiecznych tego miejsca.
Ksiądz Krzysztof Krzyżanowski mówi, że to jest bardzo ważna i potrzebna inicjatywa. - Proszę sobie wyobrazić, że pod koniec października przyszła do kancelarii jedna z parafianek, która zamówiła 30 Mszy św. w intencji zmarłych bezdomnych. Miała takie pragnienie serca, by modlić się za tych, za których niewielu się modli. Zdarzało się, że odprawiałem pogrzeb takich osób. Oprócz mnie i grabarzy nie było nikogo, kto by się za nich pomodlił. My pamiętamy i dlatego podczas peregrynacji wieczorem spotkamy się wszyscy w kościele i będziemy w wypominkach modlić się za bezdomnych z naszego schroniska, którzy odeszli już do Pana - mówi kapłan.
W ciągu 11 lat istnienia schroniska zmarło prawie 120 podopiecznych i byłych podopiecznych schroniska. - W tym czasie próg naszego domu przekroczyło ok. 500 mężczyzn. Wielu z nich przebywało u nas przez krótki czas, część przez dłuży. Gdy mówimy o zmarłych, to w zdecydowanej większości były to osoby, które odeszły do wieczności, nie mieszkając w naszym schronisku. Niemniej pamiętamy o nich i chcemy się za nich modlić. Byli to często ludzie samotni albo niemający kontaktu z rodzinami. Dlatego niewiele osób było na ich pogrzebach bądź modli się za nich teraz - mówi Barbara Durka, kierowniczka placówki.
W schronisku jest miejsce dla 45 osób. Są to głównie mieszkańcy Lubina i gmin ościennych. Placówka ma podpisaną umowę na przyjęcie bezdomnych także m.in. gmina Chocianów i gmina Lubin. W ramach schroniska w Lubinie funkcjonują także noclegownia i ogrzewalnia. Samo schronisko ma 5 miejsc dla osób z niepełnosprawnościami w bezdomności. Noclegownia jest czynna przez cały rok od 18.00 do 8.00 rano. Sezonowo - od 30 października do 30 kwietnia - otwierana jest ogrzewalnia. Tutaj schronienie mogą znaleźć zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W dniach, gdy temperatura powietrza spada poniżej zera, pomoc mogą uzyskać tu także osoby będące pod wpływem alkoholu.