Patrycja i Wojtek prosili o pieniądze na misje. Nie chcą polecieć do Afryki z pustymi rękami.
W legnickiej katedrze po Niedzieli Misyjnej wielu parafian wspomogło Patrycję Komorowską i Wojciecha Mijasa. Oboje są wolontariuszami dzieł misyjnych prowadzonych przez Zgromadzenie Sióstr Orionistek Małych Misjonarek Miłosierdzia.
Młodzi dawali świadectwo swojej pracy na misjach. Patrycja opowiadała, że pragnienie misji pojawiło się w jej myślach dosyć niespodziewanie pod koniec szkoły średniej. Za radą znajomego księdza, gdy udała się na studia, znalazła wolontariat misyjny i podjęła się tam formacji. Wolontariusz musiał znać m.in. języka angielski a także spełniać określone wymagania zdrowotne. I udało się – Patrycja poleciała na misje do Liberii. Później poznała siostry orionistki i poleciała na ich misje do Kenii. I teraz też tam poleci, bo razem z Wojtkiem pod koniec grudnia br. udają się do Laare w Kenii.
– Jestem już po posłaniu misyjnym. W tym roku, po 18 grudnia, wylatuję znowu do Kenii. Będziemy pomagać siostrom orionistkom w założonym przez nie ośrodku dla dzieci z niepełnosprawnością. Dzisiaj zbieramy pieniądze na wyposażenie tego ośrodka – mówi Patrycja.
W katedrze w głoszeniu świadectwa wspierał ją Wojtek Mijas z Legnicy.
– Dałem się „złowić” na misję Bogu, po tym jak poznałem Patrycję. Ona dużo opowiadała mi o dziełach w Afryce. Tak bardzo mi się to spodobało, że pomyślałem, aby tam pojechać. Porusza mnie idea głoszenia Ewangelii aż po krańce świata. A że uważam, że Ewangelię trzeba głosić rękami, dziełami miłości, misje są na to dobrym miejscem. Wierzę, że mój wyjazd na misje, mój pobyt tam, moja praca i kontakt z tymi ludźmi sprawi, że ich wiara rozkrzewi też moją wiarę – mówi Wojtek Mijas.
Wolontariusze deklarują, że do polowy grudnia są gotowi przyjechać do każdej parafii w diecezji legnickiej do której zostaną zaproszeni (telefon do Patrycji - 661699942), by głosić świadectwo ale i zbierać pieniądze na dzieło w Laare.