Nikt nie jest idealnym rodzicem. Ale zawsze można być lepszym. I dlatego warto przyjść na te rekolekcje.
Warto już teraz przygotować sobie czas, by przyszły weekend (tj. od 27 do 29 października) spędzić w kościele pw. Świętej Rodziny w Legnicy. W tym czasie odbędą się tam rekolekcje dla rodzin i małżonków. Poprowadzi je Mieczysław Guzewicz. który jest m.in. konsultorem Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, autorem licznych publikacji i cenionym rekolekcjonistą. Jego oczkiem w głowie są tematy związane z małżeństwem i rodziną a także wychowaniem religijnym dzieci.
Na rekolekcje zaprasza ks. Bronisław Kryłowski, proboszcz wspólnoty parafialnej i dyrektor Niepublicznej Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Rodziny:
- Zapraszam codziennie na godzinę 18 na Mszę Świętą, a po niej na spotkanie z Mieczysławem Guzewiczem. Będzie mówił o wychowaniu dziecka i obowiązkach rodziców wynikających z Pisma Świętego. Rodzice dzisiaj poświęcają bardzo dużo czasu na pracę i chcemy dać szansę rodzicom, aby to wyzwanie wychowania dzieci nie przeszło jakoś obok. W filmie pt. "Ksiądz" jest takie zdanie, że wykształcenie się nadrobi, nadrobi się pozycję społeczną, zwiększysz swoje finanse, ale nie nadrobi się czasu straconego na wychowaniu własnych dzieci. Patrząc na sytuację dzisiejszych rodzin, chcemy podjąć ten bardzo ważny temat. Podjąć przez człowieka, który sam jest ojcem, mężem, dziadkiem i na pewno na te sprawy patrzy inaczej niż ksiądz. Ja znam te sprawy głównie z konfesjonału. A tu przyjedzie praktyk i będzie mówił o rzeczach, które doskonale zna - mówi kapłan.
Do spotkania ze specjalistą namawia też Przemysław Bartkiewicz, który jak sam podkreśla, jest mężem i szczęśliwym ojcem trzech dziewczynek:
- Będą to rekolekcje, podczas których my, rodzice, będziemy mogli posłuchać bardzo ciekawych wykładów, ale też poświęcić nasze dzieci Matce Bożej. Odbędzie się ono 29 października podczas Mszy Świętej o godzinie 18. Warto przyjść na rekolekcje, bo uważam, że nikt z automatu nie staje się dobrym rodzicem. Dla mnie bardzo ważną w formacji jako męża i ojca stała się Wspólnota Wojowników Maryi. Tam wśród braci ze wspólnoty, którzy sami są ojcami i mężami, odkrywam różne niedoskonałości w sobie. To mnie motywowało do ciągłego poprawiania się - mówi Przemysław Bartkiewicz.