Na tę wyprawę czekali cały rok. Ruszyli, by zanieść swoje intencje przed oblicze Maryi.
Zanim 29 lipca oficjalnie pożegnano pielgrzymów w legnickiej katedrze, tak naprawdę pielgrzymka już trwała. Bo przecież do biskupiego miasta już od 25 lipca wędrowali mieszkańcy zachodnich dekanatów naszej diecezji. Tego dnia, z samego rana, wyszli z kościoła pw. św. Jadwigi Śląskiej w Zgorzelcu. Grupa nr 5 po dwóch dniach dotarła do Bolesławca.
Wśród pielgrzymów są dwie kobiety z Bogatyni, mama i córka. − Pochodzę z tych okolic. 20 lat temu wyjechałam na studia i po nich pozostałam w okolicach Warszawy. Idę z diecezją legnicką, ponieważ obiecałam to rok temu mojej mamie. Idziemy pierwszy raz w życiu. Dawno temu chciałam pójść na pielgrzymkę, ale akurat był to rok 1997, wielka powódź i pielgrzymka nie poszła na Jasną Górę. Wyruszamy razem, bo tak bezpieczniej i chcę towarzyszyć mamie. Nie ma opcji, że się nam nie uda dojść. Dojdziemy! − mówi Anita Stępień z Białobrzegów.
Z Bolesławca 27 lipca grupa nr 5 wyruszyła wraz z grupą nr 3 do Chojnowa, a stamtąd do Legnicy. Podobnie było z grupą nr 1 która 27 lipca wyszła z Polkowic, by przejść pątniczym szlakiem „z domu na Jasną Górę”.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się