To jedyna w naszej diecezji świątynia nosząca imię wyniesionego na ołtarze wychowanka św. Jana Bosko.
W niedzielę 7 maja odpust świętowali wierni uczęszczający do świątyni pw. św. Dominika Savio w Kłopotowie (parafia pw. Chrystusa Króla w Osieku).
Jego liturgiczne wspomnienie przypada co prawda 9 marca, ale Rodzina Salezjańska świętuje je dwa miesiąca później, 5 maja.
- Nasze intencje w tej Eucharystii zanosimy do Pana Boga wzywając wstawiennictwa św. Dominika Savio. Jak powiedział o nim papież Pius XI: "Mały, ale ogromnego ducha". Świadomi tego, że mamy takiego patrona, chciejmy przez jego wstawiennictwo wypraszać to wszystko, co jest nam potrzebne w naszym codziennym życiu - mówił gospodarz miejsca, salezjanin ks. Jerzy Bachor SDB.
Sumę odpustową odprawił i kazanie wygłosił ks. Paweł Maj, wikariusz parafii pw. św. Jana Sarkandra w Lubinie. - To wyjątkowe i zarazem jedyne miejsce w diecezji legnickiej, któremu patronuje św. Dominik Savio. Muszę powiedzieć, że kiedy trafiłem do Lubina, przyjechałem tutaj z ogromnym sentymentem - mówił ks. Paweł, który w homilii opowiedział zebranym m.in. o życiu i śmierci św. Dominika Savio, o zasadach, którymi kierował się w życiu oraz zachęcał wiernych do proszenia o świętość, właśnie przez jego wstawiennictwo. Kapłan mówił również o czterech postanowieniach podjętych przez świętego po przyjęciu I Komunii Świętej, a były nimi częsta spowiedź i przyjmowanie Eucharystii, święcenie Dnia Pańskiego, posiadanie Jezusa i Maryi jako przyjaciół oraz wola przyjęcia raczej śmierci, niż zgrzeszenia . - Mocne słowa. Rzeczywiście, nie tylko na człowieka wielkiego duchem, ale wręcz giganta – podsumował w kłopotowskim kościele.
Przez całą Mszę św. wiernym towarzyszyły wystawione na ołtarzu relikwie świętego patrona.