Wiernych żyjących w różnych zakątkach naszej diecezji łączy to samo pragnienie.
Pan Bóg daje mi tyle czasu. Dlaczego ja nie miałbym ofiarować Mu chociaż jednej godziny? – mówi Juliusz Bończak, który zdecydował się na środowy dyżur w legnickim sanktuarium św. Jacka. – Adoruję Pana Jezusa od godz. 21 do 22. Długo się nie zapisywałem. Do kaplicy chodziłem nawet codziennie, ale chciałem koniecznie zadeklarować jakąś ekstremalną godzinę – śmieje się pan Juliusz. – Wiedziałem jednak, że następnego dnia nie będę mógł normalnie funkcjonować, dlatego odkładałem to w czasie i nie zapisywałem się wcale. Wreszcie wskazałem termin, który by mi pasował, i okazało się, że akurat wtedy byłem potrzebny – cieszy się. – Dla mnie i tak stanowi to pewnego rodzaju wyrzeczenie, ponieważ o tej godzinie są w TV transmisje Ligi Mistrzów czy meczów reprezentacji, które tak bardzo lubię oglądać. Ważniejszy jest jednak Pan Bóg – mówi zdecydowanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.