Radni chcą uhonorować zmarłego proboszcza, ale nie mogą się porozumieć co do szczegółów.
Podczas marcowej sesji Rady Miasta Jeleniej Góry rajcy miejscy zajęli się projektem uchwały autorstwa prezydenta miasta Jerzego Łużniaka, który wniósł o nazwanie fragmentu ulicy 1 maja "Placem Księdza Andrzeja Bokieja". Chodzi o przestrzeń pomiędzy główną osią "pierszwomajowego" deptaka a ogrodzeniem otaczającym kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, którego śp. ks. Andrzej Bokiej przez trzy dekady był proboszczem.
Po przedstawieniu projektu rozgorzała dyskusja. Żaden z wypowiadających się radnych nie wniósł sprzeciwu co do celowości upamiętnienia ks. Andrzeja Bokieja. Nie do przejścia okazały się problemy czysto językowe, z powodu których ten punkt programu został zdjęty z obrad i cofnięty do komisji.
Radny Jarosław Tarnowski wniósł o zmiany w nazwie placu i dodanie stopnia wojskowego, gdyż zmarły kapłan był pułkownikiem Wojska Polskiego. Dodatkowo radny pragnął, aby nastąpiła też zmiana w uzasadnieniu uchwały. Jest w niej nazwa "Kościół Łaski", a według radnego jest to obecnie niepoprawna nazwa miejsca, gdyż to ewangelicy nazywali tę świątynię Kościołem Łaski. Rady uważa, że powinna to być nazwa "sanktuarium Krzyża Świętego" (przyp. red. - kościół jest obecnie rzymskokatolicki i nosi wezwanie Podwyższenia Krzyża Świętego, dodatkowo pełni funkcję sanktuarium Krzyża Świętego).
Z kolei Hubert Papaj wniósł o dodanie do nazwy placu dwóch słów: "imienia" oraz "doktora", tak aby nazwa brzmiała "Plac imienia ks. dr. płk. Andrzeja Bokieja". Ostatecznie głos zabrała Bożena Wachowicz-Makieła, która chcąc zamknąć dyskusję zwróciła uwagę, że gdyby wymieniać wszystkie tytuły zmarłego kapłana, trzeba by dodać jeszcze chociażby godność prałata, którą ten także posiadał. Po tej kilkunastominutowej dyskusji radna Gabriela Zawiła poprosiła o wycofanie wniosku do pracy w komisji i tam wypracowanie ostatecznego tytułu dla wskazanego placu. Zgodziło się na to 15 z 18 radnych.