Tymowska parafia znowu przeżywała nocną Ekstremalną Drogę Krzyżową.
W sobotę wieczorem 18 marca, dzień przed zwyczajowy dniem uroczystości św. Józefa Oblubieńca NMP (w tym roku przeniesionej na poniedziałek 20 marca), w parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Tymowej (dek. Ścinawa) odbyła się III Ekstremalna Droga Krzyżowa ze św Józefem. W tym roku patronat honorowy nad wydarzeniem objął biskup legnicki Andrzej Siemieniewski.
Jak relacjonuje Adrian Szum, jeden z organizatorów EDK, w tym roku w nocnej modlitwie udział wzięło ponad 100 osób z całej naszej diecezji.
- Ich celem było osiągniecie wszystkich stacji drogi krzyżowej, a w szczególności stacji XIV. Wędrowali ze swoimi intencjami w mroku i zimnie nocy, choć pogoda dopisała bardzo, to nie obyło się bez bólu nóg oraz pęcherzy. Do wyboru mieli dystanse 8 km, 18 km (w tym forma biegowa) oraz 38km. Ostatni uczestnik przybył o godz. 4.30 czyli 10,5 godziny po rozpoczęciu. Jest to pierwsza edycja w naszej diecezji, gdzie 12 uczestników przebiegło 14 stacji Drogi Krzyżowej w 1,5 godziny! Wielkie podziękowanie i gratulacje dla wszystkich uczestników! - opisuje Adrian Szum.
Państwo Sobkowie razem z dziećmi. Adrian SzumW trasę w tym roku wybrali się m.in. państwo Sobko razem z dziećmi. Poniżej ich świadectwo:
- Początkowo zdecydowaliśmy, że mąż pobiegnie trasą 20 km, a ja zapewnię opiekę naszym trzem synom, zostając z nimi w domu. Lecz po ponownym, przemyśleniu i rozmowie postanowiliśmy, że w tym roku spróbujemy wszyscy razem, całą piątką. Nasze więzi rodzinne, dały siłę do przezwyciężenia trudności. Wzmocniły naszą miłość przez adorację krzyża Chrystusa. Modląc się wspólnie podczas Drogi Krzyżowej, rozważając momenty z życia Jezusa, podziwiając przy tym piękno natury, wspaniałe niebo i rozświetlone gwiazdy, które nasze dzieci nazwały duszami zmarłych, nam towarzyszącymi, poczuliśmy się jak nasz "mały domowy Kościół", którego ani nie zwieją wichury, ani nie zatopią wody potopu... Bogu niech będą dzięki, że dał nam okazję i stworzył szansę do przeżycia nowego duchowego doświadczenia. Chłopcy są nastawieni pozytywnie na pokonanie całej wybranej trasy już za rok - opisują swoje przeżycia państwo Sobkowie.