Diecezjanie przygotowali pakunki dla starszych podopiecznych s. Jonaszy z Czarnomorska.
Kilka tygodni temu opisywaliśmy pracę sióstr elżbietanek z Czarnomorska z diecezji odesko-symferopolskiej, na której terenie pracuje s. Jonasza Bukowska. Jest to miejscowość znajdująca się zaledwie o kilka kilometrów od Odessy. W ostatnich tygodniach rejon ten był wielokrotnie atakowany dronami, a mieszańcy zostali pozbawieni elektryczności.
Siostra, wracając na Ukrainę, mówiła, że chciałaby przy pomocy polskich znajomych przygotować świąteczne paczki dla najbardziej potrzebujących parafian z Czarnomorska. Katolicka wspólnota jest tam niewielka, liczy zaledwie kilkadziesiąt wiernych, ale kilkaset osób korzysta ze stałej pomocy elżbietanek, w tym wsparcia żwynościowego, jakie ofiarują siostry. Najbardziej potrzebujące są osoby starsze. Mają niewysokie emerytury, a ich dzieci, które mogłyby im pomóc, najczęściej mieszkają w większych miastach. Niektórzy opuścili rodziców, uciekając przed wojną. W sklepach jedzenia raczej nie brakuje, ale jest ono drogie.
Siostry stworzyły więc listę starszych osób i wysyłały ją m.in. do Swarzędza, gdzie s. Jonasza miała spotkania z parafianami, a także do mieszkańców diecezji legnickiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się