Adoratorka zachęcała wiernych do łączenia się w siedmioosobowe grupy modlitwy.
W niedzielę 4 grudnia w kościele pw. Świętych Joachima i Anny w Legnicy gościła s. Halina Cyganowska ze Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa.
Zachęcała wiernych do włączania się w dzieło wspólnot stowarzyszenia. Łączą się oni bowiem w siedmioosobowe grupy – tyle jest tajemnic „przelań” w Różańcu Krwi Chrystusa.
Adoratorka przytoczyła m.in. świadectwa uzdrowień wyproszonych na czerwonych paciorkach. – Krew Chrystusa jest mocniejsza. To cena naszego zbawienia – mówiła siostra, podkreślając jednocześnie wartość żarliwej modlitwy.
Na zakończenie południowej Mszy św. wierni spotkali się w salce. W czerwcu przyszłego roku minie dwadzieścia lat, odkąd regularnie modlą się na Różańcu Krwi Chrystusa. − Stowarzyszenie to również grupy apostolskie. Robią rzeczy, których nikt nie chce, zajmują ostatnie miejsca – mówi s. Halina. – Jezus krople swojej przenajdroższej krwi zostawiał przecież na drodze – podkreśla siostra, która opiekuje się dziełem m.in. w lubińskich parafiach pw. św. Barbary i św. M.M. Kolbego.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się