W krzeszowskim sanktuarium znajduje się bardzo "adwentowa" Matka Boża.
Całą krzeszowską bazylikę pw. Wniebowzięcia NMP można postrzegać jako swoisty rodzaj wehikułu czasu. Jest to świątynia postawiona w XVIII wieku, u szczytu dobry baroku i nigdy nie została poddana "odmłodzeniu". Dlatego całe wyposażenie wnętrza zatrzymuje w czasie ducha religijności śląskich katolików z tamtego czasu.
Jednym z piękniejszych ówczesnych symboli tamtego czasu jest głęboka cześć do Matki Bożej, Bogurodzicy. Pięknym symbolem tej duchowości jest niewielka figura przedstawiająca Maryję w stanie błogosławionym, "adwentowym". Zaokrąglony brzuch wskazuje, że Maryja znajduje się na kilka chwil przed urodzeniem Syna Bożego.
W sztuce chrześcijańskiej Maryja jest najczęściej ukazywana z Jezusem. Dobrym przykładem może być tutaj wizerunek Matki Bożej Łaskawej, królujący w krzeszowskiej bazylice. Maryja, będąc w centralnym punkcie obrazu, ręką wskazuje jednak na trzymanego przez siebie Syna. Takie przedstawienie Matki Bożej nazywamy z języka greckiego Hodegetrią, czyli przewodniczką do Jezusa.
Bardzo rzadko pojawiają się takie wizualizacje, na których Maryja byłaby sama. Tutaj tak naprawdę też nie jest sama, bo pod Jej sercem ukrywa się malutki Jezus. Stąd też św. Jan Paweł II w swojej ostatniej encyklice „O Eucharystii w życiu Kościoła” nazwał Maryję „pierwszym tabernakulum”.
Figura znajduje się w ołtarzu bocznym, przy Kaplicy Loretańskiej.