Malowanie twarzy, zawody sportowe, przepyszne ciasta - to tylko niektóre atrakcje sobotniego festynu.
Salezjańska Szkoła Podstawowa im. św. Dominika Savio w Lubinie na sportowo rozpoczęła nowy rok szkolny. Uczniowie, rodzice i nauczyciele spotkali się w sobotę przy parafii pw. św. Jana Bosko, by tam w Oratorium oraz hali sportowej rodzinnie spędzać czas. Najważniejsze były oczywiście zawody sportowe, gdzie połączone drużyny dzieci i rodziców, rywalizowały ze sobą. Wśród przedziwnych i oryginalnych konkurencji było m.in. ściganie się na deskorolce, w wózkach do robienia zakupów a także przeciąganie dorosłych w kocu na czas.
- Jest on dla całej społeczności szkolnej. Wielkim plusem jest to, że uczniowie mogą zobaczyć nauczycieli w nieco innej roli. Widzą, że nauczyciele tworzą dobrą wspólnotę. Wspólnotę radosną, a to jest bardzo ważne w duchowości salezjańskiej. Nie wiem czy św. Jan Bosko, gdyby żył między nami, zagrałby w takim meczu, ale zapisy historyczne mówią o tym, że on do późnych lat swojego życia chciał grać w piłkę ze swoimi wychowankami. To jest ideał do którego dążymy chociaż czasami sił brakuje- mówi ks. Tomasz Rutkowski, dyrektor salezjańskiej "podstawówki".
Festyn jest tradycją salezjańskiej szkoły. Organizuje go zarówno szkoła jak i środowisko rodziców. Tak mówi Joanna Drozdowska, której córka chodzi do klasy VI.
- Włączamy się w jego organizację jako rada rodziców. Wspomagamy finansowo, pieczemy ciasta, angażujemy się w przeprowadzenie poszczególnych elementów. To tworzy wspólnotę, którą później widać w życiu szkoły. Na Mszy świętej która rozpoczęła dzisiejszy festyn, jakoś w pewnym momencie obejrzałam się mój wzrok padła na jedną rodzinę, na drugą, trzecią... Pomyślałam - a tego znam, tamtego znam... Złapałam się na tym, że znam ich ze szkoły mojej córki i z takich wydarzeń jak ten festyn. Przestaliśmy być dla siebie anonimowi - mówi Joanna Drozdowska.