Archiwum Zbrodni zajmie się sprawą zabójstwa trzech lubinian w sierpniu 1982 roku
Dzisiaj w Lubinie, przy pomniku poświęconym ofiarom tzw. zbrodni lubińskiej, odbyło się spotkanie przedstawicieli mediów z władzami Instytutu Pamięci Narodowej. Wszystko to w celu zakomunikowania, że także wydarzenia z sierpnia 1982 roku zostaną ponownie zbadane przez pion prokuratorski IPN w ramach inicjatywy nazwanej Archiwum Zbrodni.
Archiwum Zbrodni to nowa inicjatywa Instytutu, w ramach której prokuratorzy jeszcze raz przyjrzą się śledztwom sprzed 1989 roku. Wiele z nich, między innymi właśnie sprawa o zabójstwo trzech lubinian z sierpnia 1982 roku, nie przyniosły odnalezienia i osądzenia sprawców.
- W Polsce demokratycznej, wolnej i niepodległej działa Instytut Pamięci Narodowej, dla którego każde życie ma wartość, a osoby zamordowane przez system komunistyczny będą podnoszone w naszych badaniach i historii. Nie zapomnimy o żadnej pojedynczej ofierze z lat 80., 70. i innych dekad kolonialnej komunistycznej Polski. IPN jest po to, by wyciągać odpowiednie konsekwencje wobec zbrodniarzy systemu komunistycznej, wobec tych, którzy strzelali i mordowali. I choć ci, którzy odpowiadali za Zbrodnię Lubińską w ciągnących się przez lata procesach sądowych, ponieśli odpowiedzialność karną, to jednak nigdy nie odnaleziono tych, którzy pociągnęli za spust. Nigdy nie odnaleziono tych, którzy zamordowali Michała Adamowicza, Mieczysława Poźniaka i Andrzeja Trajkowskiego. To się do tej pory nie udało, stąd nasz projekt „Archiwum Zbrodni” - mówił Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Nawrocki przypomniał też, że w Lubinie 31 sierpnia 1982 roku stanęły naprzeciwko siebie dwie siły. Z jednej strony byli ludzie wolni, którzy przyszli by pokojowo wspominać rocznicę podpisania porozumień sierpniowych a po drugiej stronie stanęli ludzie zniewoleni, którzy przyszli z bronią aby zabijać. Przy okazji prezes IPN skomentował opublikowaną rozmowę pomiędzy Adamem Michnikiem a Wojciechem Jaruzelskim, w której Michnik chwalił wprowadzenie stanu wojennego nazywając go najbardziej liberalnym zamachem stanu. - Obaj panowie dyskutują o zabitych osobach jak o łyżkach cukru, które zostały dorzucone do przetworów. I licytują się, czy to było 14 czy 40 ofiar. Michnik stwierdza: niech Bóg da w każdy piątek ludowi kogoś takiego jak Wojciech Jaruzelski - mówił Karol Nawrocki.
Podczas spotkania głos zabrał także szef pionu śledczego IPN prok. Andrzej Pozorski. Zaapelował, by każdy kto ma jakąkolwiek wiedzę, która mogłaby być przydatna w odnalezieniu i osądzeniu sprawców śmierci trzech lubinian, by zgłosili się do IPN-u i złożyli swoje zeznania. Prokurator podkreślał, że podczas wydarzeń w Lubinie dwa plutony ZOMO wystrzeliły ponad 1000 sztuk ostrej amunicji. Mimo tego nie udało się odnaleźć sprawców zabójstwa, ponieważ bardzo szybko tak sama milicja jak i MSW zaczęły zacierać ślady.
Andrzej Pozorski obiecał też powrót do innych niewyjaśnionych spraw m.in. w sprawie pobicia członków Solidarności internowanych w Suwałkach czy też zabójstwa Antoniego Jacka Jerza Radomiu.