Kilka tysięcy wiernych przybyło do Pani Sudetów na diecezjalny odpust.
W poniedziałek 15 sierpnia w krzeszowskim sanktuarium Matki Bożej Łaskawej miał miejsce odpust parafialny a za razem odpust diecezjalny.
Jest on związany ze świętem miejscowej bazyliki mniejszej, która nosi wezwanie Wniebowzięcia NMP.
Świętowanie odpustu rozpoczęło się w tym miejscu już dwa dni wcześniej. Pielgrzymi przybywający do tego miejsca mieli możliwość m.in. wziąć udział w drodze krzyżowej odprawianej na ścieżkach Kalwarii Krzeszowskiej albo też przejść w nocnej procesji maryjnej.
W sam dzień odpustu najważniejszą liturgią była Eucharystia, która rozpoczęła się w samo południe. O przewodniczenie modlitwie kilku tysięcy osób został poproszony metropolita wrocławski arcybiskup Józef Kupny. Obecni byli także biskup legnicki Andrzej Siemieniewski oraz biskup senior diecezji legnickiej Stefan Cichy.
W homilii arcybiskup Józef Kupny wskazywał na każdego z obecnych jako osobę, na której bardzo zależy Panu Bogu. - Nikt nie może powiedzieć, że kiedyś Pan Bóg go skreślił, przestał go kochać i wspierać. Podobnie jest z Matką Bożą. Pięknym przykładem tego jak Maryi zależy na drugim człowieku jest jej wizyta u św. Elżbiety. Poszła tam za natchnieniem Ducha Świętego. Ten sam Duch był pomiędzy Maryją i Elżbietą. Obie były zanurzone w Bogu i z ich spotkania zrodziło się wielbienie Boga. A czy my mając Jezusa w sercu potrafimy wielbić Boga? Co stało się z naszym wielbieniem? Maryja jest dla nas przykładem życia, które wielbi Boga. Życie pełne Boga nie oznaczało braku niewygód, cierpienia, problemów. Ale Maryja trwała przy Bogu, tak jak wiele weków później św. Maksymilian Maria Kolbe czy błogosławione niedawno siostry elżbietanki. Po ludzku wydawało się, że przegrali. Ale Bóg oddał im wieniec zwycięstwa. Dlatego dzisiaj świętujemy zwycięstwo Maryi - mówił metropolita wrocławski.
Na zakończenie liturgii odbyła się tradycyjna procesja maryjna z ikoną Matki Bożej Łaskawej, a także uroczyste poświęcenie ziół przyniesionych przez wiernych.