Katecheza nie musi być nudna, a wizyta w Legnicy może być naprawdę rozwijająca.
Młodzież z siódmej klasy Szkoły Podstawowej nr 1 im. Jana Pawła II z Lwówka Śląskiego w ramach „rozbudowanej katechezy” odwiedziła Legnicę, a w niej m.in. sanktuarium św. Jacka. − Przyjechaliśmy do Legnicy przed Świętami Wielkanocnymi. Młodzież jest wyedukowana, przed przyjazdem rozmawialiśmy chociażby o cudach eucharystycznych. W planie mieliśmy także wizytę w sanktuarium św. Jacka – miejscu cudu eucharystycznego − opowiadał nam Andrzej Kredkowski, nauczyciel katechezy.
Wizyta rozpoczęła się od zwiedzania Legnickiej Kurii Biskupiej, gdzie młodzież spotkała się m.in. z ks. Jarosławem Kowalczykiem, dyrektorem Wydziału Katechetycznego. Nie zabrakło wizyty w kościele pw. św. Jana Chrzciciela, a także w znajdującym się przy nim Mauzoleum Piastów Śląskich. Młodzież odwiedziła ponadto Matkę Kościołów diecezji legnickiej, katedrę pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Zwieńczeniem zwiedzania była modlitwa we wspomnianym sanktuarium św. Jacka. Jest to miejsce, w którym w 2016 roku doszło do tajemniczego przemienienia konsekrowanej Hostii we fragment mięśnia męskiego serca w stanie agonii.
− To był cud. A my chcieliśmy przyjechać i powierzyć Jezusowi swoje intencje, w szczególności chcieliśmy się modlić o pokój na Ukrainie. Przez wiele lat jeździłem sam i z uczniami do wielkich polskich sanktuariów, np. na Jasną Górę, do Krakowa, także do Warszawy. Teraz uczę młodszą młodzież i postanowiłem pokazać miejsca bliższe nam, mieszkańcom diecezji legnickiej. Bardzo mnie boli, że ciągle niedostatecznie licznie pielgrzymujemy do miejsca tak ważnego na mapie nie tylko samej Polski, lecz po prostu świata. Myślę tu o miejscu cudu eucharystycznego. Widzimy, że świat zmienia się na naszych oczach. Śledzimy w ostatnim czasie obrazy z Ukrainy. Myślę, że Jezus chciał nam coś pokazać poprzez ten cud eucharystyczny. Ważne, że jako katecheci mamy możliwość przywozić dzieci i młodzież do Legnicy i pokazywać im to miejsce. Wiem, że atrakcyjniej jest organizować wyjazdy do Włoch, do Lanciano, ale tutaj jest taki sam cud. A każda taka wizyta, pielgrzymka jest formą rekolekcji – mówi Andrzej Kredkowski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się