Dzisiaj przypadała 781. rocznica bitwy pod Legnicą, dlatego modlono się o beatyfikację Henryka II Pobożnego.
W sobotę 9 kwietnia minęła 781. rocznica bitwy pod Legnicą. Z tej okazji w bazylice mniejszej pw. Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Jadwigi Śląskiej w Legnickim Polu spotkali się ci, którzy od lat zabiegają od odpowiednie docenienie i uhonorowanie życia i męczeńskiej śmierci księcia Henryka II Pobożnego. Mowa m.in. o środowisku Duszpasterstwa Ludzi Pracy '90 oraz związanego z nim Bractwa Księcia Henryka Pobożnego oraz księżnej Anny. Do tego grona dołączyli wszyscy ci, którzy od zeszłego roku są związani z procesem beatyfikacyjnym księcia Henryka.
Liturgii Eucharystii w bazylice mniejszej przewodniczył biskup legnicki Andrzej Siemieniewski. Obecni byli także biskup-senior Stefan Cichy, a także ks prof. Bogusław Drożdż. On też, witając zebranych, przypomniał o wszystkich wysiłkach związanych z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego oraz rozwojem kultu księcia.
- Mamy dzisiaj rocznicę bitwy pod Legnicą. To oznacza, że na niektórych spadają obowiązki, Mam na myśli członków Bractwa. Oni mają zapisane w statutach, że tego dnia muszą tutaj być i się modlić za księcia Henryka. Możemy więc dzisiaj dziękować Bogu za to, co już udało się uczynić. Mamy też szczególny powód, by prosić Boga o błogosławieństwo, bo przecież trwa proces beatyfikacyjny. Dzisiejsza rocznica ma swoje dodatkowe wymiary - dzisiaj to odbyła się pierwsza piesza pielgrzymka z Legnicy do Legnickiego Pola w rocznicę bitwy pod Legnicą. Ruszyliśmy, by prosić o wyniesienie na ołtarze Henryka Pobożnego - mówił ks. Bogusław Drożdż.
W homilii biskup legnicki Andrzej Siemieniewski nawiązał z jednej strony do rozpoczynającej się Niedzieli Męki Pańskiej , a z drugiej do życiowych wyborów księcia Henryka Pobożnego. - Przydomek "Pobożny" oznacza, że żył on zgodnie z tym, co jest Boże. Żył "po Bożemu". Podkreślał to też św. Jan Paweł II, który mówił, że książę oddał swoje życie za powierzony sobie lud. Piątkowa miejska Droga Krzyżowa zakończyła się przy pomniku-obelisku, który przypomina o bitwie z 1241 roku. Nie jest to jednak pomnik przypominający o klęsce, ale przypominający o tym, co znaczy być człowiekiem wiernym Bogu, człowiekiem pobożnym - mówił biskup legnicki. - Bóg miał wobec nas plan, który czujemy patrząc na śmierć Jezusa. Czujemy, że to nie może się tak skończyć. No właśnie - Bóg wyprowadza go z martwych. To jest ostateczne zwycięstwo. O takim, głębszym zwycięstwie mówił Jezus, którego słowa czytamy w Apokalipsie, gdy mówi o posadzeniu na swoim tronie zwycięzcy. Takim być może jest Henryk Pobożny, który przeżył swoje życie pobożnie. Być może to dostrzegają ci, którzy tą postacią się fascynują i przywracają pamięć o niej nam. Także ci, którzy trudzą się w procesie beatyfikacyjnym. Bo Henryk zrobił to, czego od niego można było oczekiwać - oddał życie za powierzony jego władzy lud - mówił biskup Siemieniewski.
Tego dnia nadano i wręczono tytuły Honorowych Członków Bractwa Henryka Pobożnego o. Wacławowi Chomikowi OFM, Andrzejowi Boj Wojtowiczowi i Andrzejowi Niedzielence.