W Lwówku Śląskim schronienie przed wojną znalazło kilkuset uchodźców, a wśród nich około 140 osób dzięki Fundacji im. św. Krzysztofa działającej w parafii pw. Wniebowzięcia NMP. Ich pobyt generuje spore koszty utrzymania, dlatego każda, nawet najmniejsza, pomoc jest jak światełko w tunelu. Pomoc trafiła do Lwówka m.in. z Bałkanów. Busem wypełnionym darami przyjechali Chorwaci z Zagrzebia, którzy są znajomymi ks. Krzysztofa Kiełbowicza, proboszcza miejsca. Wśród nich był ks. Josip Horvat, proboszcz w dwóch zagrzebskich parafiach - Ivana Rijeka i Jelkovec.

– Podczas niedawnej rozmowy telefonicznej rozmawialiśmy m.in. o uchodźcach, którzy uciekli z Ukrainy i znaleźli schronienie w Polsce. I opowiedziałem mu też o tym, co robimy w Lwówku Śląskim. Bardzo szybko zdeklarowali się, że zorganizują jakąś zbiórkę i wspomogą nas darami. I faktycznie, jak przyjechali busem, to on był tak załadowany, że ledwie wjechał przez próg na nasze podwórko – mówi ks. Krzysztof.

Z Chorwacji do Polski przyjechało mnóstwo darów. Na stronie parafii św. Jana Pawła II w Jelkovcu proboszcz dziękuję za uzbieranie ponad 10 tys. euro oraz 700 zł na rzecz wsparcia dla uchodźców ze Lwówka. Dodatkowo uzbierano właśnie cały bus z darami.

  Ks. Josip Horvat z Zagrzebia. ks. Krzysztof Kiełbowicz

- Nasi parafianie doskonale pamiętają wojnę na Bałkanach. Wiedzą, co to znaczy uciekać przed wojną, tracić majątek, zdrowie, a nawet najbliższych. Śledzimy też w mediach doniesienia o tym, co dzieje się na Ukrainie, a także w Polsce. Dlatego jak zaproponowałem zbiórkę, ta zakończyła się w kilka dni – mówi ks. Josip Horvat. – Ale chcę też powiedzieć, że my nie tylko uzbieraliśmy dary, ale stale się modlimy o pokój na Ukrainie i siły dla was. Organizujemy adoracje Najświętszego Sakramentu w obu naszych parafiach i prosimy Boga o pokój. Codziennie – mówi chorwacki kapłan.

Jeżeli chcesz wesprzeć opiekę nad uchodźcami w Fundacji im. św. Krzysztofa we Lwówku Śląskim, możesz zajrzeć pod ten link: KLINIJ.