W czwartek 24 lutego na legnickim Rynku odbył się wiec poparcia dla Ukrainy i Ukraińców w wojnie z putinowską Rosją. Na zaproszenie organizatorów, członków Związku Ukraińców w Polsce, na płytę rynku przyszło prawie 500 legniczan. Wśród nich byli radni Rady Miasta, a także prezydent Tadeusz Krzakowski.

Wydarzenie rozpoczęło odegranie hymnu Polski i Ukrainy. Przy śpiewaniu tego drugiego, wielu Ukraińców płakało.

Jerzy Pawliszczy ze Związku mówił, że 30 lat temu, kiedy trwała wojna na Bałkanach, wszyscy mieli nadzieję, że takie wydarzenie nigdy się nie powtórzy.

- Dzisiaj wolną, suwerenną Ukrainę próbuje zagarnąć Putin. Zebraliśmy się tu, żeby wyrazić solidarność z Ukrainą, a jednocześnie zaprotestować przeciwko agresji Rosji - mówił Jerzy Pawliszczy z legnickiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce - wołał mężczyzna.

Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski nawiązał m.in. do współpracy pomiędzy Legnicą i ukraińskim Drohobyczem i deklarował wsparcie dla Ukrainy - tak werbalne, jak i konkretne. - Bądźmy empatyczni dla obywateli Ukrainy mieszkających w naszym mieście. Oni zostawili na Ukrainie swoje rodziny i na pewno bardzo mocno drżą o ich los. Chcę zapewnić, że Legnica przygotowuje się i będzie gotowa, by przyjąć ewentualnych uchodźców - deklarował prezydent.

W Legnicy znajduje się duże skupisko nie tylko Ukraińców, którzy przebywają w naszym kraju z powodów zarobkowych, ale także przesiedleńców m.in. z Akcji Wisła. W mieście znajduje się jedno z kilku w Polsce liceów z ukraińskim językiem nauczania.