Pięć zakonnic, zamieszkujących jedyny w naszej diecezji dom sióstr salezjanek, opowiada o swoim powołaniu.
Kiedy przychodzi powołanie, człowiek właściwie nie wie, czym ono jest. W moim przypadku było to bardzo mocne powołanie do życia zakonnego. Były nie tyle wątpliwości, co poszukiwanie właściwego zgromadzenia – opowiada s. Ewa Wolska, dyrektorka Domu Zakonnego Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki, który znajduje się w Lubinie. – Poszukiwałam jakiejś rady, rozeznania. Pochodzę z miejscowości, gdzie prężnie działało oratorium prowadzone przez księży salezjanów, którzy pomogli mi w odczytaniu tego powołania i dostrzeżeniu, że cechy mojej osobowości wskazują na to, że Pan Bóg wzywa mnie nie tylko do oddania się Jemu, lecz również do pracy z dziećmi i młodzieżą – dodaje siostra.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.