Kilkunastu ochotników postanowiło sprawdzić, jak się żyje w seminarium.
W pierwszy feryjny weekend (28-30 stycznia br.) kilkunastu młodych ludzi spędziło owocnie rekolekcje powołaniowe.
- Przyjechałem tutaj po raz pierwszy. O rekolekcjach usłyszałem podczas ogłoszeń parafialnych. Pomyślałem, że pojadę, bo usłyszałem, że będzie tutaj stół do ping-pong i będziemy mogli pograć. Klerycy są młodzi, bardzo fajni. Można było z nimi porozmawiać, pośmiać się. Przed chwilą służyłem przy ołtarzu, przy mszale. Mogłem poćwiczyć ten element służby. Ręce mi drżały, denerwowałem się, ale chyba się udało. Polecam rekolekcje, bardzo mi się tu podobało - mówił nam Jędrzej Gajowski z parafii pw. Narodzenia NMP w Kowarach.
Chłopcy przyjechali tutaj m.in. z Czerwonej Wody, Olszyny i Starej Kamienicy. Młodzi modlili się razem ze wspólnotą seminaryjną, jedli z nimi posiłki, spotykali się w grupach, by rozmawiać o Piśmie Świętym.
- Przyjechałem tutaj po raz pierwszy, ale bardzo mi się tutaj spodobało. O rekolekcjach powołaniowych powiedział mi nasz ksiądz proboszcz Dominik Jezierski. Najbardziej zapadło mi w pamięć nabożeństwo adoracji Krzyża Świętego, która odbyła się wczoraj wieczorem. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz tutaj przyjadę. Mam wrażenie, że ten czas który poświęciłem tutaj Bogu, nie poszedł na marne - mówił Witold Dębowski z parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela ze Starej Kamienicy.