Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Naukowe poczęcie

Legniczanka Agata Szymkowiak znalazła się we władzach Instytutu Naturalnego Planowania Rodziny.

Jest to dobra wiadomość dla promocji wszelkiego rodzaju metod naturalnego rozpoznawania płodności (znanych także pod nazwą metod naturalnego planowania rodziny) w diecezji legnickiej. Stowarzyszenie INER Polska (Instytut Naturalnego Planowania Rodziny według metody prof. dr. med. J. Rötzera) wybrało zarząd na nową kadencję. Jednym z jego członków została Agata Szymkowiak, dyrektor Specjalistycznej Poradni Rodzinnej im. św. Joanny Beretty-Molli w Lubinie.

Wystarczy obserwacja

Austriacki ginekolog prof. Josef Rötzer jest twórcą jednej z pierwszych metod naturalnego rozpoznawania płodności, która na podstawie prostych obserwacji swojego ciała dokonywanych przez kobietę umożliwia wyznaczenie czasu największej płodności oraz niepłodności w jej cyklu. Początki metody sięgają roku 1951. Obecnie jest to jedna z najbardziej naukowych, najbardziej przebadanych i opisanych naturalnych metod rozpoznawania płodności, jakie mamy do dyspozycji. Przyczyniły się do tego wieloletnie badania, analizy, a także gromadzone i interpretowane karty obserwacji użytkowniczek metody (obecnie w archiwum centrali INER w Austrii znajduje się ich ponad 400 tys.).

Metoda Rötzera pomaga parom starającym się o poczęcie odnaleźć w cyklu najlepszy na to moment, zaś parom, które poczęcia nie planują, umożliwia jego odłożenie ze skutecznością rzędu 99,1–99,9 proc.

Poznać organizm

Ponieważ metoda Rötzera jest jedną z metod naturalnych, jest zgodna z nauczaniem Kościoła katolickiego na temat odpowiedzialnego rodzicielstwa. Dlatego między innymi o niej słyszą narzeczeni podczas nauk przedślubnych i spotkań w poradni rodzinnej.

– Nauczycielem metody Rötzera zostałam 14 lat temu, jeszcze w czasie moich studiów na Politechnice Wrocławskiej. Z czasem zostałam także doradcą życia rodzinnego. Z tej perspektywy widzę, jak ciągle bardzo brakuje wiedzy o fizjologii ludzkiej płodności. Z drugiej strony obserwuję, że jest spora grupa par, która chce poznać i stosować metody. I wcale nie mówię wyłącznie o osobach uznających się za wierzące. Jest wiele osób, które chciałyby poznać swój organizm i żyć według jego rytmu, ponieważ chcą być eko.

– Pojawiają się także pary, które chcą nauczyć się obserwacji cyklu, aby zwiększyć prawdopodobieństwo poczęcia upragnionego dziecka i dobrze się przygotować do tego faktu – mówi Agata Szymkowiak.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy