Parafia pw. Świętej Rodziny w Gostkowie cieszy się wiekową świątynią, oddanymi parafianami i opieką z wysoka.
Z uwagi na bardzo surowy klimat (stacjonujący tu Niemcy nazywali okolicę „małą Syberią”) nie zawsze było tu jednak spokojne. – Moja pierwsza zima tutaj to – 35 st. C. Hałdy śniegu; regularne powodzie na jesień i wiosnę, wichury, połamane drzewa, a na filie trzeba było przecież jakoś dojeżdżać – wspomina ks. Andrzej. Pomoc przyszła z nieba. – Gdy w 2008 r. zaczęliśmy po każdej Eucharystii odmawiać modlitwę do św. Michała Archanioła, wszystko się uspokoiło. Dolna część wioski nie jest już zalewana. Kiedy przewraca się jakieś drzewo, pada tam, gdzie nie ma ludzi. Podobnie dzieje się w innych naszych miejscowościach – twierdzi duchowny.
W parafii do dzisiaj funkcjonuje Nabożeństwo Uwielbienia Pana Boga ze św. Michałem Archaniołem i aniołami; przy kościele stanęła figura patrona, a parafianie stworzyli wspólnotę nazwaną jego imieniem, której członkowie trzy razy dziennie modlą się w intencji całej wspólnoty. Ta bowiem obejmuje nie tylko Gostków, ale i Jaczków (z kościołem filialnym pw. Matki Bożej Częstochowskiej) i Sędzisław (ze świątynią pw. Maksymiliana M. Kolbego) oraz Nowe Bogaczowice.
W naszej diecezji wezwanie Świętej Rodziny noszą również kościoły w Chełmsku Śląskim oraz Legnicy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się