Zakończyła się peregrynacja obrazu św. Józefa po diecezji legnickiej.
W sobotę 13 listopada zakończyła się kilkumiesięczna peregrynacja obrazu św. Józefa po dekanatach diecezji legnickiej. Obrazem przemierzającym diecezję był wizerunek z kościoła pw. św. Józefa w Świerzawie, wierna kopia wizerunku opiekuna Zbawiciela znajdującego się w legnickiej katedrze pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Zakończenie peregrynacji odbyło się z udziałem biskupa legnickiego Andrzeja Siemieniewskiego. Podczas Eucharystii mówił on, że św. Józef chociaż nie był prorokiem, jest dla nas proroczym przykładem, za którym warto iść.
- On brał odpowiedzialność za byt Maryi i Jezusa. Jakiż to znak dla nas! Obserwatorów i komentatorów mamy wielu, ale potrzeba nam pilnie osób, które chcą wziąć odpowiedzialność za Kościół. Za odpowiedź na pytanie, które postawił sam Jezusa, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę, gdy powtórnie przyjdzie? Gdy Józef usłyszał, że może powrócić z Egiptu, powrócił i dbał, by Święta Rodzina miała swój dom. To kolejny proroczy znak, żebyśmy się starali dbać o to, by Kościół był domem. Ale nie wyidealizowanym. Święta Rodzina pokazuje, że przez problemy i trudności można przejść zwycięsko. A Kościół ma być domem uzdrowienia dla grzeszników. Jest jeszcze jeden znak - św. Józef był bezpośrednim świadkiem wcielenia Syna Bożego. Był świadkiem zwiastowania, narodzin, wzrastania Jezusa. I chrześcijanin takim właśnie świadkiem wcielenia Syna Bożego ma być dla świata. Świadkiem tego, że słowo Pisma Świętego powtarzane w liturgii sprawia, że dary przyniesione na ołtarz, stają się Ciałem i Krwią Syna Bożego. To też przedłużenie wcielenia. I to też zadanie, byśmy tutaj byli świadkami Jezusa. Ale nie takimi świadkami przeżywającymi to wewnątrz siebie, ale takiej mocy Bożej, która chce zmieniać bieg historii. A cóż to za moc? To moc miłosierdzia - mówił biskup Siemieniewski.
Rok Świętego Józefa, z okazji którego odbywała się peregrynacja, zakończy się 8 grudnia tego roku.