Klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Legnickiej odwiedzają parafie, by prosić o modlitwę za powołanych do kapłaństwa.
Pierwszy czwartek miesiąca to dzień szczególnej modlitwy za powołania kapłańskie i zakonne. W tym roku po raz pierwszy od lat alumni Wyższego Seminarium Duchownego w Legnicy nie spotkali się w katedrze − istniał bowiem zwyczaj, że w każdy pierwszy czwartek miesiąca gromadzili się w jej murach, by włączać się we wspólnotową modlitwę za i o powołanych. Nie oznacza to jednak zarzucenia tej modlitewnej praktyki, ponieważ całe środowisko seminaryjne, z wychowawcami na czele, 4 listopada o godzinie 17.00 rozpoczęło modlitwę w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Ścinawie.
Żywy Kościół
Ks. Piotr Kot, rektor legnickiego seminarium, mówi nam, że w ten sposób została zainaugurowana nowa forma przeżywania w naszej diecezji dnia modlitwy powołaniowej.
− Postanowiliśmy w tym roku akademickim i formacyjnym jeździć w każdy pierwszy czwartek miesiąca do miejsc, w których działają koła Towarzystwa Przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego albo w miejsca, w których będą się tworzyły. Chcemy modlić się z tym żywym Kościołem parafialnym o nowe powołania kapłańskie. Dotychczas byliśmy w pierwszy czwartek miesiąca w parafii katedralnej w Legnicy. Ale postanowiliśmy wyjść poza granice miasta. Trochę jak w Dziejach Apostolskich, gdy Duch wyprowadził chrześcijan poza granicę Jerozolimy, by Kościół mógł docierać do coraz szerszych kręgów osób, w ten sposób my chcemy teraz przeżywać pierwszy czwartek miesiąca. Jest więc adoracja przed Najświętszym Sakramentem, ale jest też Eucharystia i w miarę możliwości spotkanie z osobami troszczącymi się o powołania – mówi ks. Kot.
Podczas Eucharystii w Ścinawie homilię wygłosił ojciec duchowny legnickiej wspólnoty seminaryjnej ks. Krzysztof Wiśniewski. Nawiązał on do czytań mszalnych, w których pojawiło się w psalmie określenie „kraina życia”.
− Śpiewaliśmy razem z psalmistą słowa „w krainie życia ujrzę dobroć Boga”. Gdzie jest ta „kraina życia”? Gdzie jest „kraina żyjących”? Zgodnie z tym, co zaśpiewaliśmy, znajduje się ona tam, gdzie mogę ujrzeć dobroć Boga. Czy tu chodzi tylko o tak zwane zaświaty? Niewątpliwie tak, bo aniołowie i święci oglądają dobroć Boga. Widzą Go i cieszą się Nim. Ale my też możemy doznawać Jego dobroci. Wszędzie tam, gdzie jesteśmy w stanie dostrzec dobroć Boga, tam się zaczyna kraina życia. Tam jest kraina żyjących. W Ewangelii pokazano nam dobroć − to Jezus Chrystus. Chociażby w przypowieści o szukaniu zaginionej owcy. Jest tam zapowiedziana wielka troska Boga o każdego zaginionego. Dobroć jest tam, gdzie On nas szuka, tam, gdzie nikt nie ma ochoty nas szukać. Jezus nie tylko opowiada o dobroci Ojca, ale sam jest dobry. Idzie do grzeszników, chorych, pogubionych. Obwieszcza im, że jest oferta życia dla nich. Od Boga – mówił kapłan. − Kto dzisiaj chce służyć krainie życia? To jest dar, żeby być w tym, o co chodzi Bogu. By poświęcić swoje życie mówieniu innym o krainie życia. O Bogu, który poszukuje. By inni usłyszeli o krainie życia, zamiast wybierać samobójstwa, zamiast się odurzać, dołować! Kto pokaże światu krainę żyjących? Potrzeba kapłanów, sióstr zakonnych, misjonarzy, wiernych sobie małżeństw. Módlmy się, by nie zabrakło odwagi tym, którzy mają usposobienie ku powołaniu do kapłaństwa. Żeby mieli odwagę poświęcić swoje życie służbie krainie żyjących – mówił ks. Krzysztof Wiśniewski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się