W czwartek 14 października w legnickim kościele pw. św. Jana Chrzciciela odbyła się Eucharystia pogrzebowa o. Szymona Chapińskiego OFM Conv, franciszkanina i misjonarza.

Na pogrzeb kapłana przybył m.in. z Boliwii bp Antoni Bonifacy Reimann. Zakonnik posługiwał tam przez długie lata. − Wydaje mi się, że cała jego osobowość wypływała z tego, iż potrafił kontemplować Jezusa Chrystusa Sługę: ubogiego i pokornego – mówił o ojcu Szymonie. – Potrafił słuchać Jego słowa i głosić Go nie tylko swoją mądrością, ale i stylem życiowym – dodał hierarcha.

Przed Mszą św. zostały odczytane listy kondolencyjne bp. Andrzeja Siemieniewskiego, przebywającego w tym czasie w Rzymie, oraz bp. Stanisława Dowlaszewicza, biskupa pomocniczego Santa Cruz. – Ojciec Szymon był moim pierwszym wychowawcą misyjnym w Montero w Boliwii – wspominał. − On nauczył mnie kochać boliwijski kościół i mieszkańców tamtej ziemi. To, kim obecnie jestem, w wielkiej mierze zawdzięczam właśnie o. Szymonowi – pisał biskup, który w czerwcu głosił homilię na 60-lecie kapłaństwa o. Szymona. Na Mszy św. pogrzebowej pojawiło się wielu kapłanów z różnych zakątków Polski i świata. Homilię wygłosił o. Mariusz Kozioł, wikariusz krakowskiej prowincji franciszkanów konwentualnych.

– Ostatni raz spotkałem się z o. Szymonem w uroczystość św. Franciszka 4 października. Widziałem leżącego, ale uśmiechniętego i spokojnego zakonnika, jakby oczekującego na moment przejścia – opowiadał. − Oddał Panu Bogu wiele lat, nie bojąc się wędrować gdzieś daleko, aby służyć ludziom i prowadzić ich do zbawienia – mówił o. Kozioł. Eucharystia pogrzebowa transmitowana była m.in. do Boliwii, do której mieszkańców bp Reimann kilka razy zwrócił się w ojczystym języku. Po Mszy św. trumna z ciałem zakonnika została przewieziona na legnicki cmentarz komunalny, gdzie o. Chapiński spoczął w grobowcu franciszkańskim. Pełna relacja z pogrzebu znajduje się na stronie legnica.gosc.pl