Legnicka świątynia znowu stała się miejscem modlitwy za Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów.
W niedzielę 11 lipca w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Legnicy odbyły się uroczystości związane z 78. rocznicą tragicznych wydarzeń na Wołyniu. Chodzi o tzw. krwawą niedzielę, czyli wydarzenia z 1943 r., kiedy to oddziały ukraińskich nacjonalistów zaatakowały Polaków mieszkających na Wołyniu podczas niedzielnych Mszy świętych. Tego dnia zginęło kilkanaście tysięcy Polaków, a w ramach całej akcji OUN-UPA (trwającej od 1939 aż do 1947 r.) - ponad 100 tysięcy.
Za nich modlili się licznie zebrani wierni w legnickiej świątyni. Witając przybyłych, Tadeusz Samborski podkreślał, że to spotkanie ma jeden cel – nie dać zapomnieć o strasznym losie naszych rodaków, którzy byli zabijani tylko dlatego, że byli Polakami.
Homilię do zebranych wygłosił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Kapłan z ambony domagał się działania władz państwowych w celu odnalezienia i godnego pochowania ciał ofiar. – Tylko może z 10 proc. zamordowanych tam Polaków doczekało się godnego pochówku. A to przecież obowiązek chrześcijanina, by pochować zmarłego. Polskie władze obiecują, ale nic nie robią, by odnaleźć i pochować zamordowanych – mówił kapłan.
W uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, a także różnych organizacji kombatanckich, sybirackich i kresowych, a także przedstawiciele szkół z powiatu legnickiego.