Muzeum Miedzi w Legnicy w 880. rocznicę bitwy pod Legnicą.
W ramach wspominania 780. rocznicy bitwy pod Legnicą grupa historyków badająca kulisy tej ciekawej potyczki spotkała się w formie online i podjęła dyskusję w temacie "Bitwa pod Legnicą 1241 - czego jeszcze nie wiemy?".
W rozmowie m.in. Adama Kubika z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego z Siedlec z Przemysławem Paruzelem pojawiły się ciekawe odpowiedzi na pytanie, kiedy i czy w ogóle jest możliwe poznanie dokładnego miejsca walki Henryka II Pobożnego z Mongołami.
Przemysław Paruzel, który od kilku lat uczestniczy w fizycznych przeszukiwaniach pól i łąk nieopodal Legnickiego Pola, nie traci wprawdzie nadziei, jednak wskazywał, że będzie to bardzo trudne. - Największy opis bitwy znajdujemy w kronikach Długosza, który nie uniknął nieścisłości i pomyłek. Po za tym poszukiwanie miejsc bitew jest ogromnym wyzwaniem. Są to zdarzenia jednorazowe, krótkotrwałe, nie zaznaczają się nawarstwieniami kulturowymi. Lokalizację można ustalić tylko na podstawie zabytków ruchomych - fragmentów uzbrojenia, ubioru, uprzęży. Jednak pola bitew, zwłaszcza w średniowieczu, były dokładnie czyszczone z każdej wartościowej rzeczy przez miejscową ludność. Tutaj mamy nadzieję, że w odnalezieniu może pomóc nam sposób prowadzenia walki przez Mongołów, czyli wystrzeliwanie przez nich tysiące strzał, a więc i grotów. Na razie nie trafiliśmy na takie miejsce - mówi P. Paruzel.