Przyjechali specjalnie z Legnicy, by w męskim gronie rozważać tajemnice męki Pańskiej i zastanowić się nad życiem.
Z piątku 12 na sobotę 13 marca odbyła się Ekstremalna Droga Krzyżowa legnickich mężczyzn w Wambierzycach na terenie diecezji świdnickiej.
– Taki wyjazd zawsze był moim marzeniem – mówi ks. Robert Kristman. – Chodzi o mocne doświadczenie męki Pańskiej, a jednocześnie rozruszanie panów z naszej wspólnoty „Mężczyzn św. Józefa” – dodaje proboszcz legnickiej katedry i opiekun męskiej wspólnoty.
Legniczan czekał półtoragodzinny marsz w milczeniu, podczas którego rozważali fragment Pisma Świętego, po nim Eucharystia i trasa z Radkowa do sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin tamtejszym szlakiem pątniczym.
– Droga dobra, ale kiedy świeci słońce, a nie pada deszcz, na pewno staje się przyjemniejsza – śmieje się Jan. – Odczułem spokój wewnętrzny, poznałem fajnych ludzi. Dowiedziałem się ponadto jeszcze więcej o św. Józefie – dodaje.
Wyprawa to czas na autorefleksję. – Myślę, że każdy odczuł tę drogę inaczej – mówi Andrzej Lorenc. – Z Panem Bogiem problemy może nie znikną, ale nie będą takie trudne i ciężkie do udźwignięcia – mówi mężczyzna.
Do legnickich pielgrzymów dołączyło kilku pątników ze Ścinawy. W tym samym czasie co EDK w Wambierzycach, odbyła się m.in. nocna Droga Krzyżowa z Lubania do Zgorzelca.