Dzięki temu dziełu, zmieniła się ranga wejścia głównego dzisiejszej legnickiej katedry.
Nad bocznymi drzwiami legnickiej katedry, w formie tympanonu, mieści się dzieło ukazujące pokłon Trzech Króli. Tympanon to rodzaj ozdoby w formie rzeźby lub płaskorzeźby, którą umieszczano nad wejściem np. do świątyń. Trójkątne, ostrołukowe czy półkoliste pole można było wypełnić również ukazując scenę biblijną.
Rzeźbiarskie przedstawienie pokłonu Trzech Króli nad portalem północnym katedry (obecnie od strony Rynku, tuż przy Fontannie Neptuna), znacząco podniosło jego rangę. – Warto pamiętać, że przez Legnicę przebiegała Via Regia, główna trasa handlowa całej Europy – mówi ks. Robert Kristman, gospodarz parafii katedralnej. – To były czasy, gdy mieszczanie zaczęli się już bogacić, dbali o swój status, fundowali kaplice. Jako że kościół pw. św. Piotra był głównym kościołem miasta, ta grupa społeczna zechciała mieć i „swoje” wejście. Gdy zostało to zrobione, w historii katedry nastąpił moment, w którym wejście zachodnie straciło rangę wejścia głównego – tłumaczy kapłan.
Głównymi postaciami na tympanonie są Maryja z Dzieciątkiem Jezus. Proboszcz zwraca uwagę na ciekawy motyw: Matka Boża jest tu tronująca. To Ona ma koronę, a nie nagi, mały Mesjasz.
Obok, odrobinę niżej od Nich siedzi św. Józef z laską w lewej dłoni, przedstawiony jako odpoczywający wędrowiec. Królowie przynoszą swoje dary, a ich końmi (z których jeden staje dęba) zajmują się pachołkowie. Co ciekawe, ci ostatni nie występują w strojach charakterystycznych dla swego czasu, a typowych dla II poł. XIV w., czyli epoki powstania dzieła. Nad wszystkimi postaciami góruje unoszący się w obłokach anioł (nad nim prawdopodobnie symbol Ducha Świętego), a na samym dole, tuż przy nogach królów, dostrzec możemy małego pieska z charakterystycznym pyszczkiem (zwierzę bywa tu opisywane jako „dziki człowiek”).
Warto również wspomnieć, że pokłon Trzech Króli został ukazany w najważniejszym kościele diecezji legnickiej nie tylko nad jej byłym głównym wejściem, ale również na ambonie: jako pierwsza w ciągu chrystologicznych scen umieszczonych na parapecie schodów.