Tego wydarzenia na szczęście nikt nie odwołał i w dniu św. Barbary górnicy spotkali się na modlitwie.
Tegoroczne uroczystości ku czci św. Barbary, patronki górników, zostały bardzo mocno ograniczone. W zagłębiu miedziowym odwołano wiele tradycyjnych wydarzeń, m.in. poranną pobudkę mieszkańców górniczych miast przez górnicze orkiestry.
Na szczęście nie odwołano tradycyjnej Eucharystii w intencji górników i ich rodzin. Miejscem jej sprawowania była świątynia pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Lubinie. W świątyni zabrakło w tym roku m.in. górniczego chóru i górniczej asysty, niemniej pojawili się sami górnicy i członkowie ich rodzin. Nie zabrakło przedstawicieli kadry nadzorczej z Marcinem Chludzińskim, prezesem zarządu KGHM Polska Miedź S.A. na czele.
Eucharystii przewodniczył biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski. Hierarcha mówił w homilii, że obchodzimy dzisiejsze święto w specyficzny sposób, co wyraża tożsamość całej społeczności. - Społeczności związanej z tym trudnym zawodem. Wykonujecie go dla dobra innych. I nie chodzi tylko o efekty pracy, ale przede wszystkim o sposób przeżywania siebie w tej społeczności. W tej trudnej i odpowiedzialnej pracy. Chodzi o odkrywanie swojej wartości i godności. Tak w wymiarze indywidualnym, jak i wymiarze wspólnotowym, we wspólnocie życia. Gotowości niesienia pomocy innym. Święto Barbary jest więc wspólnym mianownikiem, by się głębiej nad tym zastanowić i tym żyć - mówił hierarcha.