Eucharystii przewodniczył ks. Paweł Wołczański, gospodarz miejsca. – Dziękujemy dziś naszym kolejarzom, że swoje życie dzielą z innymi. Wspólnie działacie dla dobra wszystkich ludzi, którzy korzystają z polskich pociągów – mówił kapłan. – Podejmujecie tę niełatwą i odpowiedzialną posługę, by podróżni mogli bezpiecznie docierać do celu, a potrzebne towary trafiały na miejsce przeznaczenia – wymieniał duchowny.

Wierni modlili się za pracowników kolei oraz ich rodziny. Pamiętano również o tych, którzy odeszli do Pana oraz o kolejarzach na emeryturze. – Na kolei zatrudniłem się w 1971 roku – mówił Marian Piasecki, który bardzo dobrze pamięta przepracowane lata. – Dokładnie 41 lat i 15 dni – wspominał mężczyzna.

W trakcie Eucharystii nie zabrakło pocztów sztandarowych oraz bukietu róż przed obrazem św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki kolejarzy.

Węgliniecki, pomocniczy kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski nazywa się „kolejowym” już od 1947 roku, kiedy to poewangelicką świątynią zaopiekowała się kolejarska brać. Coroczne Msze św. w tym miejscu to już tradycja. – Jesteśmy dumni, że kolejny rok, przy okazji wspomnienia św. Katarzyny, odbywa się tutaj Eucharystia. Zawsze są maszyniści i jest nasza Solidarność – opowiada Paweł Sumliński, który jako maszynista przepracował okrągłe 35 lat.