Święty o. Pio ma w Legnicy kaplicę nazwaną jego imieniem.
Wspomnienie świętego o. Pio jest obchodzone 23 września. Włoski stygmatyk jest szczególnie bliski wiernym legnickiej parafii pw. św. Tadeusza Apostoła, której świątynia kryje w sobie kaplicę specjalnie jemu poświęconą. Wierni, którzy tworzą grupę św. o. Pio, spotykają się w niej w każdy wtorek na modlitwie.
Podczas jednego ze spotkań, które odbyło się tuż przed rocznicą śmierci włoskiego kapucyna, proboszcz, ks. prof. Stanisław Araszczuk, postanowił przypomnieć wiernym okoliczności powstania tej kaplicy oraz Grupy Modlitwy św. o. Pio. – Jak pamiętamy, jednym z ważniejszych momentów w historii naszej parafii były misje święte, które w naszej wspólnocie parafialnej wygłosił ks. Stanisław Orzechowski – przypominał mówca. – Głoszone przez ks. Stanisława rekolekcje były dla nas prawdziwym czasem nawrócenia i budowania wspólnoty. Rok później miała się odbyć renowacja misji, lecz, niestety, kapłan stracił głos w wyniku nowotworu wykrytego na jego strunach głosowych. Wtedy właśnie ks. Orzechowski powiedział mi, że jeśli pragniemy, by jeszcze raz tutaj przyjechał, musimy modlić się o jego uzdrowienie za wstawiennictwem właśnie św. o. Pio – wspominał ks. Araszczuk.
Wierni spełnili prośbę kapłana i przez dłuższy czas prosili o tę łaskę. Duchowny długo wracał do siebie po operacji, lecz zarówno głos, jak i zdrowie z czasem odzyskał. – Nasza kaplica powstała jako wotum wdzięczności za uzdrowienie ks. Orzechowskiego – podsumował prowadzący modlitwę, który chwilę później opowiedział zebranym o wnętrzu kaplicy. Została ona zaprojektowana przez zmarłego w ubiegłym roku legnickiego artystę malarza Aleksandra Rakoczego. Namalował on również bardzo charakterystyczny obraz św. o. Pio, który został umieszczony w jej centrum. Kaplicę zdobią dwa obszerne tematyczne witraże, ufundowane przez Władysławę Sokołowską oraz Lucynę Araszczuk, matkę gospodarza parafii, więźniarkę obozu koncentracyjnego na Majdanku, która odszkodowanie za poniesioną krzywdę postanowiła przekazać na potrzeby budującego się kościoła.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się