Trzech śmiałków pokonało trasę Pieszej Pielgrzymki Legnickiej na Jasną Górę i dzisiaj dotarli do stóp Czarnej Madonny.
Grupowe piesze pielgrzymowanie na Jasną Górę w tym roku podlega ogromnym obostrzeniom. Dlatego Tomek, Miłosz i Bartek postanowili sami ruszyć na Jasną Górę.
– W 2017 roku pierwszy raz w życiu przeszedłem całą trasę legnickiej pielgrzymki. Pielgrzymka bardzo „poprzewracała” mi w głowie. Tak pozytywnie "namieszała". Dlatego ruszałem w kolejnych. Czekało się na nie cały rok. Kiedy okazało się, że być może nie będę mógł iść w tym roku, zrobiło mi się przykro. Pomyślałem, że może by tak ruszyć jakoś mniejszą grupą? – mówi Tomasz Kukuć.
Z tym pomysłem Tomasz poszedł swoich „braci i sióstr pielgrzymkowych” z grupy nr 5, ziemi zgorzeleckiej i bogatyńskiej. – W pierwszej chwili pomyślałem, że to się nie uda. Jednak kiedy zaczęliśmy analizować, przeliczać, myśleć, to tak gdzieś na trzecim spotkaniu przyszła myśl, że się uda. Skoro była chęć i możliwość, to nawet wypadało ruszyć – wspomina Miłosz Bąk.
Trzeci z nich, Bartek, miał łatwiej z urlopem. – Ze mną było tak, że Tomek zadzwonił, a ja powiedziałem po prostu "idę"! Byłem bowiem na pielgrzymce legnickiej kilka razy. Bardzo chciałem zasmakować nieco innej pielgrzymki od tej, którą znałem. I chyba się udało, bo już teraz po zaledwie trzech dniach wędrówki zauważyłem, że bardzo się zżyliśmy, stworzyliśmy małą, kilkuosobową rodzinę. W porównaniu do takiej „klasycznej” pielgrzymki brakuje mi może tylko większej grupy, bo lubię poznawać nowych ludzi – mówi Bartek.
Ostatecznie udało się ruszyć zaledwie trzem mężczyznom – Tomkowi, Miłoszowi i Bartkowi. Z Legnicy ruszyli 5 lipca, a na Jasną Górę dotarli w poniedziałek 13 lipca br. Jak wyliczyli, po drodze postawili 400 tys. kroków. Modlili się nie tylko w swoich intencjach, ale także tych zabranych od braci i sióstr z grupy 5 Pieszej Pielgrzymki Legnickiej.
Więcej o ich wyprawie w najnowszym "Gościu Legnickim" na niedzielę 19 lipca br.