Zdalne nauczanie, choć stwarza wiele problemów, ma także zalety.
Nauczanie dzieci i młodzieży w marcu przeniosło się z sal szkolnych do domów rodzinnych. Zdalne zajęcia obejmowały wszystkie przedmioty, również katechezę. Nauczycieli tego przedmiotu nie ominęły zmiany i konieczność przestawienia się na nauczanie zdalne. – Tak, to wymagało sporego wysiłku. Przygotowywania lekcji, opisywania ich, takiego tłumaczenia dzieciom, by te były w stanie zrozumieć zadanie. Do tego była jeszcze praca przy odpowiedziach odsyłanych przez uczniów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie wszyscy mają możliwość uczestniczenia w lekcjach online, dlatego lepsze było wysyłanie dzieciom różnych materiałów dodatkowych, które można znaleźć w internecie. A wartościowych programów jest bardzo dużo – mówi Małgorzata Klepacka z Polkowic.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.