Gmina Polkowice przedstawiła, jak bardzo COVID-19 uderzył w jej budżet.
Wprowadzenie narodowej kwarantanny sprawiło, że do budżetów wszystkich gmin wpłynęło w marcu i kwietniu o wiele mniej pieniędzy z podatków niż w roku ubiegłym. Pokazuje to przykład gminy Polkowice. Jej urzędnicy szacują, że w tym roku budżet będzie mniejszy aż o 35 mln złotych (13 proc. wszystkich wpływów) w stosunku do planowanych przychodów.
Jak wylicza Katarzyna Gryś, skarbnik gminy Polkowice, zmniejszone wpływy obejmują podatki PIT i CIT, a także od nieruchomości. Zmniejszenie wpływów to jedno, a zwiększenie nieplanowanych wydatków na m.in. pomoc przedsiębiorcom oraz bezpośrednią walkę z koronawirusem, to drugie.
Jak czytamy w informacji prasowej otrzymanej od rzecznika gminy, szacowany brak 35 mln nie jest najgorszym z zakładanych scenariuszy. Władze gminy przygotowują się na najgorsze i projektują Polkowicką Tarczę Samorządową. Oznacza to przede wszystkim zamrożenie etatyzacji w urzędzie i jednostkach organizacyjnych gminy czy cięcie wydatków na promocję.
Innym ze sposób zmniejszenia obciążeń budżetu jest rezygnacja m.in. z organizacji Dni Polkowic czy roweru miejskiego. Łukasz Puźniecki, burmistrz Polkowic, mówi też, że liczy na zmniejszenie tzw. janosikowego oraz na wprowadzenie przez rząd chociażby częściowej refundacji wydatków, jakie gmina poniosła w walce z pandemią.